Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Nowa droga pozwoli Wechcie zabudować Park Rataje?

Maciej Roik
Adam Pawlik uważa, że wolna amerykanka może doprowadzić do budowy osiedla
Adam Pawlik uważa, że wolna amerykanka może doprowadzić do budowy osiedla Fot. Maciej Roik
Czy spółka Wechta, która od wielu lat walczy w Poznaniu o zabudowanie Parku Rataje w końcu dopnie swego? Tego obawia się radny Adam Pawlik. Jak mówi powstający od około dwóch tygodni dojazd do parkingu na końcu ulicy Mieszkowskiej, wygląda jak próba obejścia przepisów. I stworzenia sobie dojazdu do terenu, który dla dewelopera mógłby w końcu stać się żyłą złota.

- Brak dojazdu do drogi publicznej był kilka lat temu głównym powodem uchylenia wydanych przez miasta warunków zabudowy - zaznacza Adam Pawlik. - Teraz wygląda to tak, jakby deweloper chciał po cichu to zmienić. I zbudować dojazd "pod płaszczykiem" udogodnień dla mieszkańców.

O budowie nie została oficjalnie poinformowana spółdzielnia mieszkaniowa, ani inspektorat nadzoru budowlanego. O zgodę by połączyć się z drogą publiczną nie wystąpiono także do ZDM. Gdyby sprawę udało się utrzymać w tajemnicy, to niewykluczone, że "po fakcie" droga zostałaby zalegalizowana.

- Taka możliwość istnieje po spełnieniu przez inwestora warunków, określonych przez prawo budowlane - potwierdza Paweł Łukaszewski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego dla miasta Poznania.

- Z naszych informacji wynika, że dzierżawca terenu chciał poprawić dojazd do parkingu - tłumaczy Iwona Ossowska ze Spółdzielni Mieszkaniowej Osiedle Młodych. I podkreśla: Czy podczas tych prac dopełnił formalności, sprawdzi na miejscu 20 września nadzór budowlany.

Zdaniem pracowników spółki Wechta, cała sprawa związana z niedopełnieniem formalności to tylko nieporozumienie. Jak mówi Tadeusz Kostrzewa, jeden z dyrektorów, powstanie drogi to inicjatywa zarządcy parkingu, który dzierżawi od nich teren. I zaprzecza, by droga miała stać się jakąkolwiek próbą obejścia przepisów.

- To miał być tylko lepszy dojazd do parkingu i nie ma mowy, by w przyszłości taka droga obsłużył jakąkolwiek inwestycję - twierdzi Tadeusz Kostrzewa. - Parking leży na naszym terenie, ale również a na terenie spółdzielni. I akurat ta droga, miała się kończyć kilkanaście metrów od granicy naszej działki.

- Gdyby inwestycję realizowano jak należy, to wtedy sprawa byłaby jasna i może faktycznie nie byłoby tematu - odpowiada Adam Pawlik. - Ale jak ktoś uprawia wolną amerykankę, działa bez pozwolenia na budowę, to jak można mieć gwarancję, że za chwilę droga nie będzie przedłużona do granicy działki? - zastanawia się radny.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Na naszą prośbę, by umożliwić nam kontakt z zarządcą parkingu, usłyszeliśmy, że to "młody chłopak, jeszcze zielony w takich sprawach". Dlatego całą sprawę zdecydowała się komentować spółka.

- Już przeprosiliśmy spółdzielnię za zamieszanie i wysłaliśmy pismo, że droga będzie służyła tylko jako dojazd tymczasowy, a potem zostanie rozebrana - zapewnia Tadeusz Kostrzewa.

Bój o osiedle w Parku Rataje
W 1998 roku Dariusz Wechta otrzymał pierwszą decyzję o warunkach zabudowy dla osiedla mieszkaniowego w miejscu dawnej fabryki domów. Decyzję unieważniło Samorządowe Kolegium Odwoławcze w 2000 roku. To nie powstrzymało władz Poznania od wydawania kolejnych pozytywnych dla dewelopera decyzji o warunkach zabudowy w 2005, 2006 i 2008 roku. Warunki z 2006 roku, dotyczące całego terenu będącego własnością Wechty, uchyliło SKO. Deweloper zaskarżył decyzję do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Trzy lata temu sąd uchylił je w całości, argumentując, że teren nie posiadał i nie posiada dostępu do drogi publicznej.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski