Miasto bez Kaponiery
Z centrum na Jeżyce, Grunwald lub w kierunku Górczyna przez Kaponierę nie pojedziemy. Objazd wyznaczono dość szeroko: na Górczyn i Grunwald dojedziemy aleją Niepodległości, ulicą Matyi i przez most Dworcowy. Z kolei na Jeżyce - aleją Niepodległości, ale w drugą stronę, do Libelta.
W nieco lepszej sytuacji są mieszkańcy Piątkowa czy Winograd. Oni omijają Kaponierę nieco mniejszym łukiem: z Roosevelta skręcają w Słowackiego, następnie w Mickiewicza i Zwierzyniecką. Dalej do wyboru: w prawo na Jeżyce lub w lewo na Górczyn lub Grunwald. Choć niektórzy wolą jednak omijać Kaponierę szerokim łukiem. Stąd właśnie jeszcze większy ruch na Niestachowskiego czy na Jeżycach.
Z kolei z Górczyna dojazd do innych części miasta za bardzo się nie skomplikował. Ulicą Roosevelta dojeżdżamy aż do Bukowskiej. I dalej ulicą Grunwaldzką: na Grunwald lub Jeżyce. Ale na moście Dworcowym możemy też skręcić w prawo. I do centrum pojechać aleją Niepodległości. Lub na Rataje.
Tylko kierowcy, którzy jadą Zwierzyniecką w kierunku centrum, nadal korzystają z Kaponiery. To jedyne połączenie, jakie mimo przebudowy, mogło zostać otwarte.
Zamknięty Górczyński
Ale Kaponiera to nie wszystko. Utrudnienia czekają na kierowców także w innych częściach miasta. Drogowcy rozpoczęli remont wiaduktu Górczyńskiego. A właściwie jednej jego nitki. I teraz kierowcy muszą się dzielić tą, którą zazwyczaj wyjeżdżali z Poznania. Dwa pasy wyznaczono w kierunku centrum, jeden - w stronę Komornik.
Korki tworzą się olbrzymie. Dlatego część mieszkańców Komornik woli do centrum miasta jeździć Grunwaldzką. Ale i tam nie jest różowo...
Prace na Grunwaldzkiej
Bo na wysokości skrzyżowania Grunwaldzkiej ze Smoluchow-skiego powstaje wiadukt. A to oznacza, że drogowcy musieli zająć część drogi. I zajęli nitkę prowadzącą na Junikowo.
Kierowcy, podobnie jak na wiadukcie Górczyńskim, dzielą się jedną jezdnią. Po jednym pasie w każdą stronę.
Oprócz tego drogowcy pojawiają się też w innych częściach miasta. Łatają, wymieniają nawierzchnię, remontują chodniki. Komunikacyjny horror potrwa przynajmniej dwa lata.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?