– To dziadostwo... Nie wiemy, czy władze miasta nie chcą nam oddać tej kamienicy, czy się z nami bawią. Jesteśmy jej właścicielami, sądy przyznają nam rację a miasto odmawia zwrotu – nie ukrywa rozgoryczenia pani Elżbieta, wnuczka Anieli Przybylskiej, która była właścicielką kamienicy przy ul. Kasprzaka 4a na Łazarzu.
Budynek powstał na przełomie lat 30. i 40. XX wieku. Przez kilkanaście lat był w posiadaniu Anieli Przybylskiej, lecz w 1961 roku kobieta została z niej wywłaszczona. Po upadku komunizmu rodzina i spadkobiercy Anieli Przybylskiej zaczęli domagać się zwrotu kamienicy argumentując, że została ona niesłusznie przejęta przez Skarb Państwa, a ten w 1993 roku bezpodstawnie przekazał ją miastu Poznań.
– Staramy się o jej zwrot już od prawie 30 lat. Jeszcze na początku lat 90. wysyłaliśmy pierwsze pisma. Wtedy jednak dostawaliśmy negatywne odpowiedni – opowiada pani Elżbieta.
Sprawdź też: Walka o nowe życie Alberta Radomskiego. Po tragicznym wypadku nic już nie jest takie same
Wszystko zmieniło się w 2014 roku. Wtedy to minister infrastruktury i rozwoju uznał, że decyzja wywłaszczeniowa z 1961 roku jest nieważna. Władze Poznania złożyły wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy, lecz już w 2015 roku minister podtrzymał swoją decyzję.
– Przedstawiciele miasta odwołali się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Ten w 2016 roku utrzymał w mocy decyzję ministra, co poskutkowało skargą kasacyjną złożoną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Jednak on również, wyrokiem z 13 stycznia 2017 roku, podtrzymał decyzję ministra i oddalił skargę kasacyjną. To oznacza, że prawomocnie jest już stwierdzone, że wywłaszczenie kamienicy na rzecz Skarbu Państwa zostało unieważnione – opowiada adwokat Jakub Antkowiak, pełnomocnik rodziny.
Po wyroku NSA mecenas Antkowiak kontaktował się z Wydziałem Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta Poznania w celu rozwiązania sprawy. W kamienicy mieszkają bowiem cztery rodziny, które wynajmują mieszkania od ZKZL. – Spadkobiercy Anieli Przybylskiej nie chcą stwarzać żadnych problemów lokatorom, ani ich wyrzucać. Im zależy na znalezieniu porozumienia z miastem. Wydaje się, że najlepszą opcją byłby wykup tej kamienicy przez miasto – mówi mecenas Antkowiak.
Jeszcze w 2017 roku mecenas Antkowiak złożył wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji wojewody poznańskiego z 1993 roku, na mocy której Skarb Państwa przekazał kamienicę miastu Poznań. I już we wrześniu 2017 roku minister spraw wewnętrznych i administracji orzekł o nieważności decyzji dotyczącej przekazania kamienicy miastu Poznań.
W 2017 roku doszło też do rozmów między przedstawicielami miasta a mecenasem Antkowiakiem. Kiedy wydawało się, że obie strony dojdą do porozumienia, władze miasta złożyły odwołanie od decyzji ministra spraw wewnętrznych oraz wniosek o wstrzymanie wydania kamienicy do czasu uprawomocnienia się sprawy.
Pod koniec stycznia 2019 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie ponownie wydał korzystną decyzję dla rodziny. Tym razem podtrzymał postanowienie ministra unieważniające decyzję o przekazaniu kamienicy przez Skarb Państwo władzom Poznania. Mimo tego rodzina wciąż nie doczekała się jej zwrotu lub wykupu.
– Liczymy się z tym, że władze miasta zapewne po raz kolejny odwołają się do NSA. To jednak bulwersujące biorąc pod uwagę, że odwołanie takie w żaden sposób nie zmieni prawomocnego wyroku NSA, z którego wynika nieważność wywłaszczenia. W ocenie moich klientów to wyłącznie gra na czas, co tym bardziej przykre, że spadkobiercami są osoby w podeszłym wieku i schorowane a władze miasta wiedzą, że i tak będą musiały tę kamienicę zwrócić lub odkupić – nie ukrywa mecenas Antkowiak dodając, że rodzina jest wpisana w księdze wieczystej jako właściciele kamienicy.
Z kolei przedstawiciele miasta argumentują, że starali się przekonać sądy, iż decyzja wywłaszczeniowa z 1961 roku była zgodna z prawem. Zwracają też uwagę, że wciąż nie ma prawomocnego wyroku w sprawie stwierdzenia niezasadnego przekazania kamienicy miastu przez Skarb Państwa.
– Niezależnie od tego gmina podjęła działania w zakresie dokonania analizy dotyczącej możliwości nabycia bądź wydania niniejszej nieruchomości w przypadku negatywnych dla miasta ostatecznych rozstrzygnięć – przekonuje Szymon Prymas, zastępca dyrektora Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.
Zobacz też:
POLECAMY:
Zapytaliśmy poznaniaków, czy halę Arena trzeba zburzyć. Co odpowiedzieli?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?