Tę sensacyjną informację (dotychczas tak politycy PiS, jak i Rdesiński zdecydowanie dementowali, jakoby mieli z sobą cokolwiek wspólnego) potwierdziliśmy w dwóch źródłach. Wiemy, że obecnie nazwisko Rdesińskiego jest na niezarejestrowanych jeszcze w PKW listach kandydatów PiS do Sejmiku. - Rdesiński był w biurze PiS i wypełnił dokumenty. Jeżeli nic się nie zmieni, będzie startował - mówi nasz informator.
Szefowa poznańskiego PiS Małgorzata Stryjska nie zaprzecza. - Nie chcę tego komentować. Będzie czas, to ogłosimy listy - powiedziała nam wczoraj. Sam Rdesiński przez cały wieczór, a wcześniej popołudnie, miał wyłączony telefon.
- Dopóki jest prezesem publicznego radia, nie będzie mógł przyznać, że jest na naszej liście - przewiduje nasz rozmówca z PiS. - Ale fakty są takie, że jest i chce startować - dodaje.
Póki co Rdesiński - były dziennikarz "Gazety Polskiej" i Misji Specjalnej - próbuje trwać na stanowisku (zarabia ok. 10 tys. zł miesięcznie, sądzi się o więcej). Wczoraj odpowiadał na pytania Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Spotkanie było wynikiem wniosku walnego zgromadzenia Merkurego (czyli w praktyce ministra skarbu) o jego odwołanie. Rada nie podjęła jednak decyzji, odkładając ją na później.
Rdesiński nie tylko się broni, ale i atakuje.
Wczoraj złożył w poznańskiej prokuraturze doniesienie o złamania przez ministra skarbu zapisów ustawy o radiofonii i telewizji. Rdesiński zarzuca ministrowi, że ten ingeruje w ramówkę rozgłośni. To nie jedyne doniesienie prezesa do prokuratury w ostatnich dniach - we wtorek złożył zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez poprzedni zarząd spółki.
Filip Rdesiński rządzi Radiem Merkury od czerwca. Stanowisko zawdzięcza koalicji wpływów PiS i lewicy w mediach publicznych. Sam twierdzi, że o jego wyborze zdecydowały względy merytoryczne.
Współpraca: M. Pilarczyk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?