Poznań: Tablice informacyjne o strefie nadal nie działają

Czytaj także:
Poznań: Tablice w strefie parkowania zaczną działać we wrześniu
Poznań: Świetlne tablice pokażą, gdzie jest miejsce parkingowe

Kierowcy, którzy przejeżdżają przez Jeżyce, każdego dnia przyglądają się tablicom. I zastanawiają się, po co właściwie je ustawiono.

- Jeśli mają informować tylko o tym, w jakich dniach i godzinach działa strefa, to szkoda pieniędzy - uważa poznaniak Grzegorz Prusin. - Przecież wszyscy i tak doskonale wiedzą, kiedy powinni zapłacić za postój.

Wiedzą, ponieważ informują o tym znaki strefowe. Dni i godziny wypisano również na każdym z parkomatów. Ale kierowcy wiedzą doskonale, że elektroniczne tablice mają służyć czemu innemu. Nie bez powodu znajdują się na nich nazwy ulic.

Docelowo tablice mają pokazywać, w których częściach jeżyckiej strefy parkowania są jeszcze wolne miejsca (a konkretnie, na których ulicach). Drogowcy planowali, że system zacznie działać we wrześniu. Ale się nie udało.

- To autorski projekt, robiony specjalnie dla Poznania. W żadnym dużym polskim mieście podobnych tablic nie ma. Potrzebujemy jeszcze czasu - wyjaśnia Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.

I jednocześnie zapewnia, że zgodnie z umową tablice powinny zacząć działać do 23 listopada. Termin umowny nie został więc przekroczony.

- Nasi ludzie oraz specjaliści z Niemiec kończą tworzyć bazę danych, potrzebną do uruchomienia systemu. Wkrótce dopniemy wszystko i tablice zaczną spełniać swoją funkcję - zapewnia.

Na Jeżycach stanęło około 20 takich wyświetlaczy. Gdzie? Między innymi na skrzyżowaniach ulicy Bukowskiej z Szylinga, Polną czy Kraszewskiego oraz na Dąbrowskiego, Przybyszewskiego, Kościelnej czy Roosevelta. Ile dokładnie kosztowało ich ustawienie, nie da się wyliczyć. To część całego projektu związanego z tworzeniem strefy parkowania na Jeżycach. 13,8 mln zł kosztowało drogowców ustawienie parkomatów i znaków, wyznaczenie miejsc postojowych, zakup programów i montaż tablic.