Radni chcą, by podniesione zostały trzy przystanki na Strzeleckiej i budowy dwóch tzw. przystanków wiedeńskich (to takie wysepki, które sięgają w głąb jezdni, z których pasażerowie mogą wsiadać do tramwajów).
Czytaj także:
Poznań: Będzie styczniowa podwyżka cen biletów
Biletomat nie skasuje już biletu w autobusie
- Mieszkańcy wielokrotnie zgłaszali nam, że na Strzeleckiej ciężko korzysta się z komunikacji miejskiej. Przystanki są za nisko położone - wyjaśnia Jan Zujewicz z rady osiedla Stare Miasto.
Szanse na to, że w budżecie miasta znajdą się pieniądze na przebudowę przystanków są jednak niewielkie. Dlatego radni przygotowali alternatywę. Proponują, by ulicą Strzelecką jeździły wyłącznie tramwaje niskopodłogowe. Wtedy odległość od płyty przystanku do pojazdu będzie zdecydowanie mniejsza. Dzisiaj Strzelecką jeździ sporo starych tramwajów, m.in. "Helmutów".
- Nie rozumiem sytuacji, w której trasą pestki, gdzie przystanki są wygodne i nowoczesne, jeżdżą w większości nowoczesne tramwaje, a na Strzeleckiej pojawiają się one od czasu do czasu - dodaje Jan Zujewicz.
Co na to urzędnicy? Przypominają, że średnia wieku poznańskich tramwajów nadal wynosi 26 lat. I tych niskopodłogowych wciąż nie jest na tyle dużo, by mogły jeździć po całym mieście. Zapewniają jednak, że apel osiedlowych radnych przeanalizują.
Radni są zdecydowani walczyć do końca. Jeśli ich apel nie przyniesie oczekiwanych skutków, zamierzają rozpocząć akcję zbierania podpisów pod petycją do urzędników.
- Niewykluczone, że w obliczu wspólnego problemu nawiążemy współpracę z mieszkańcami i radnymi z Wildy i Dębca - kończy Jan Zujewicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?