Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Trzeci oskarżony o pobicie Syryjczyka skazany

BAS
Paweł Relikowski
Poznański Sąd Okręgowy ogłosił we wtorek wyrok w procesie Zygmunta W., trzeciego oskarżonego o pobicie Syryjczyka przed Starym Browarem. Uznał go winnym, chociaż mężczyzna nie zadał ani jednego ciosu.

To była brutalna, chuligańska napaść w centrum Poznania. Ofiarą był przebywający i pracujący w Polsce od kilku lat obywatel Syrii. Trzech pijanych, młodych mężczyzn zaatakowało go pod Starym Browarem na oczach wielu świadków. Wykrzykiwali wulgarne, obelżywe hasła demonstrując nienawiść do cudzoziemców i wyznawców islamu. Syryjczyk na próżno tłumaczył, że jest katolikiem.

Dwóch biło i kopało po całym ciele, a trzeci dyrygował "wykonawcami", zachęcając ich do jeszcze brutalniejszego ataku. Był to 21-letni Zygmunt W. Jako jedyny nie przyznał się do winy. Jego znajomi kilka miesięcy temu dobrowolnie poddali się karze. Młodociany Patryk K. miał spędzić w celi trzy miesiące, natomiast recydywista Michał N. został skazany na 2 lata więzienia.

- Byłem osobą , która próbowała ich powstrzymać - mówił Zygmunt W. w pierwszym dniu procesu przed poznańskim Sądem Okręgowym. Tłumaczył, że o jego niewinności świadczy także to, że pozostał na miejscu zdarzenia, gdy bijący uciekli.

- Tamci dwaj - łysi - szukali zaczepki, ale byłem zaskoczony, że mężczyzna w czarnym garniturze nie uspokajał ich, tylko zachęcał. Mówił: "Zabijcie go! Rozj... pier... uchodźcę" - zeznał pobity Syryjczyk.

Czynny udział Zygmunta w pobiciu potwierdzili także inni świadkowie. - Kiedy upadł, ci dwaj szczuplejsi zaczęli go kopać - zeznała dziewczyna, która pomagała pobitemu. - Ten trzeci nie brał czynnego udziału, ale tak jakby dyrygował tymi dwoma. Krzyczał: - Dalej, mocniej i dopiero jak policja się zjawiła, powiedział: - Wystarczy.

Kary więzienia za pobicie Syryjczyka w Poznaniu:

Źródło: TVN24

14 lipca Monika Rutkowska ze staromiejskiej prokuratury zażądała Zygmunta W. dwóch lat ograniczenia wolności. - Oskarżony zachęcał słownie do dalszej agresji, udzielając poparcia bijącym - mówiła prokurator Monika Rutkowska. Domagała się kary 2 lat ograniczenia wolności, polegającej na wykonywaniu pracy na cele społeczne - 40 godzin w miesiącu, czyli łącznie 960 godzin. Miałby też zapłacić pokrzywdzonemu 3 tysiące nawiązki.

- Materiał dowodowy nie jest na tyle jednoznaczny, aby przesądzał o winie oskarżonego - mówił adwokat Jacek Relewicz, przekonując do uniewinnienia oskarżonego. - Jestem niewinny i to wszystko - powiedział wtedy Zygmunt W.
Dziś sędzia Tomasz Borowczak ogłosił wyrok. Uznał oskarżonego winnym pobicia i spowodowania obrażeń ciała z powodu domniemanej przynależności wyznaniowej. W ocenie sądu jego czyn popełniony w miejscu publicznym miał charakter chuligański. Zygmunt W. został za to skazany na dwa lata ograniczenia wolności - z obowiązkiem świadczenia nieodpłatnej pracy przez 40 godzin w miesiącu. Musi też zapłacić trzy tysiące złotych nawiązki pobitemu Syryjczykowi oraz pokryć koszty procesu - przeszło 2 tysiące.

- Kara jest sprawiedliwa, chociaż Zygmunt W. nie zadał ani jednego ciosu, tylko słownie znieważał pokrzywdzonego. Publicznie oraz oczywiście bez powodu - powiedział sędzia Borowczak, wyjaśniając, że jego działanie było świadome i on też odpowiada za udział w pobiciu.

- Kara winna być dotkliwą nauczką dla oskarżonego, a godziny pracy dadzą mu czas na przemyślenia - dodał sędzia Borowczak.

Zygmunta W. nie było na ogłoszeniu wyroku. Wprawdzie nie pójdzie do więzienia, jak jego znajomi - nie był wcześniej karany i zawinił tylko słowną agresją, ale nie będzie mu chyba łatwo pogodzić swoją pracę z wyznaczoną przez sąd.
Wyrok jest nieprawomocny. Obrońca Zygmunta W. adwokat Relewicz, nie wyklucza apelacji, ale dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia.

- Wyrok jest zgodny z wnioskiem prokuratora i mam nadzieję, że doprowadzi do tego, że inne osoby - potencjalni sprawcy takich zachowań - dowiedzą się, że reakcja wymiaru sprawiedliwości będzie zdecydowana, stanowcza i szybka - powiedziała prokurator Rutkowska.

CZYTAJ TAKŻE:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski