Poznań: W Cafe La Ruina i Raj w tym roku nie kupisz rogali. Wszystkie zostaną przekazane potrzebującym

Rogale na maśle na 11 listopada

W 2017 roku Cafe La Ruina i Raj wraz z Inną Piekarnią zaczęły wspólnie wypiekać rogale. Od początku nie były to rogale świętomarcińskie, ale ulepszone, bo na maśle, jajkach i rumie - zamiast margaryny, masy jajowej i aromatów. Takie rogale, z babcinych przepisów nie mogą mieć certyfikatu unijnego i nazywać się "świętomarcińskie". Cafe La Ruina i Raj z Inną Piekarnią wypiekały więc rogale nazywane śródeckimi.

Zobacz także: Jak robi się smakowity rogal marciński krok po kroku

Monika i Jan - właściciele Cafe La Ruina i Raj - robili nadzienie, a Inna piekarnia zapewniała ciasto półfrancuskie. W tej ostatniej właśnie wypiekano rogale maślane.

Zobacz też: Poznań: Cafe La Ruina i Raj zamyka się na Śródce!

- Dwa lata temu umówiliśmy się, że my wytwarzamy sekretne i tak bogate nadzienie, a oni wałkują półfrancuskie, bardzo pieczołowicie wypracowywane wieloma próbami i dziesiątkami godzin, maślane ciasto, by złożyć z tego raz w roku genialny przysmak - opisują sytuację na Facebooku właściciele Cafe La Ruina i Raj.

Zobacz też: Rogale świętomarcińskie: Zobacz jak powstają rogale w Poznaniu

- W listopadzie 2017 i 2018 roku współpraca polegała na tym, że dostawaliśmy farsz od Cafe La Ruina i Raj, zawijaliśmy do naszego ciasta półfrancuskiego i wypiekaliśmy w naszych piecach. To był nasz wspólny produkt, stworzony w oparciu o recepturę Moniki - mówi Bartosz Prajs, współwłaściciel Innej Piekarni.

- Współpracowało nam się dobrze, ale we wrześniu tego roku podjęliśmy decyzję o stworzeniu swojego autorskiego produktu w całości. Niezwłocznie poinformowaliśmy o swojej decyzji dotychczasowych partnerów - Monikę i Jana z Cafe La Ruina i Raj - tłumaczy.

Czytaj też: Poznaniowi należy się prawdziwy rogal - z masła, nie margaryny

Rogale maślane z Poznania: Każdy poszedł swoją drogą

Jak mówią właściciele Innej Piekarni, opracowali swoje własne nadzienie. - Rogal z naszej piekarni jest robiony w oparciu o poznańską recepturę z użyciem najwyższej jakości składników, między innymi białego maku, prażonych migdałów, orzechów włoskich, rodzynek nasączonych amaretto, kandyzowanych przez nas skórek cytrusów oraz masła z Gostynia, którego używamy do wszystkich naszych wypieków. Nie znajdziecie tu polepszaczy czy sztucznych aromatów - mówi Bartosz Prajs.

Monika Mądra-Pawlak z Cafe La Ruina i Raj swój przepis na rogale śródeckie opracowała do pierwszego atlasu z przepisami "Lubię" opublikowanego w 2017 roku. Zgodnie z tą recepturą będą wypiekać go i w tym roku, ale nie sprzedawać. Jak informują, bez profesjonalnego wyposażenia piekarni nie są w stanie sprostać popytowi. A ten szacowany jest na kilkanaście tysięcy sztuk.

- 11 listopada 2019 roku wszystkie upieczone przez Monikę i jej zespół rogale, we współpracy z zaprzyjaźnionymi organizacjami, rozdamy bezdomnym i potrzebującym w Poznaniu. Ani jeden nie trafi na ruinową ladę, pod ladę tym bardziej nie i będą one w 100 proc. takie, jak je z poszanowaniem przepięknej wielkopolskiej tradycji wymarzyliśmy. Marzyć nie przestajemy - czytamy w komunikacie Cafe La Ruina i Raj.

Zobacz listę lokali, gdzie kupisz rogale robione na maśle