Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Wykładowcy Uniwersytetu Przyrodniczego odpytali ministra

Paulina Jęczmionka
Na Uniwersytecie Przyrodniczym odbyło się dziś nadzwyczajne posiedzenie senatu. Powodem jego zwołania była wizyta Witolda Jurka, wiceministra nauki i szkolnictwa wyższego.

Spotkanie z wiceministrem było poświęcone założeniom niedawno podpisanej przez prezydenta Komorowskiego ustawy reformującej szkolnictwo wyższe. I miało rozwiać wątpliwości i kontrowersje wokół przepisów, które w większości wejdą w życie od nowego roku akademickiego. Wykładowcy pytali głównie o nowe zasady zatrudnienia i brak regulacji dotyczących ich wynagrodzenia.
- Ustawa zakłada zmianę polityki kadrowej uczelni - mówił minister Jurek. - Nowe przepisy zakładają tzw. jednoetatowość pracowników. Rektor będzie musiał wyrazić zgodę na to, by wykładowca pracował na innej uczelni. Chodzi tu przede wszystkim o podniesienie jakości kształcenia. Bo profesorowie muszą być dostępni dla studentów, a nie biegać między uczelniami.
Te słowa wywołały dyskusję. Profesorowie tłumaczyli, że drugi etat nie jest dla przyjemności, ale z konieczności, bo ich płace są zbyt niskie, by utrzymać rodzinę. Z kolei minister tłumaczył, że zapisy o podwyższeniu wynagrodzeń nie znalazły się w ustawie, bo nie było na to pieniędzy w budżecie państwa. Ale obiecał, że w planie wieloletnim znajdzie się przepis mówiący o stopniowym wzroście płac w latach 2013-2015.
Burzliwą dyskusję wywołały także zmiany dotyczące zatrudnienia asystentów i adiunktów. Ustawa zakłada bowiem, że adiunkt ze stopniem doktora będzie mógł pracować na swoim stanowisku tylko przez osiem lat. Tyle będzie miał czasu na zrobienie habilitacji. Pracownicy Uniwersytetu Przyrodniczego chcieli wiedzieć, co będzie z tymi, którzy już teraz są adiunktami. A odpowiedź Witolda Jurka całkowicie ich zaskoczyła. Minister tłumaczył bowiem, że obecnych adiunktów, po dwóch latach karencji, od 2013 roku również będzie obowiązywał okres ośmiu lat na zrobienie habilitacji.
- To katastrofalne rozwiązanie - mówił na forum prof. Marek Świtoński. - Niektórzy adiunkci pracują na uczelniach po kilkanaście lat, a teraz jeszcze przedłuży się im to o dziesięć? Przez takie rozwiązanie armia aktywnych i zdolnych doktorantów będzie odbijała się od zamkniętych drzwi.
Podczas posiedzenia senatu UP Witold Jurek odniósł się także do wprowadzenia przepisu o płatnym drugim kierunku studiów. I tłumaczył, że dzięki przekazaniu uczelniom większej autonomii programowej, placówki same będą dostosowywać ofertę kierunków do zapotrzebowania studentów. I, jego zdanie, skłonność do studiowania dwóch kierunków może przez to w ogóle zniknąć. Wiceminister dodał także, iż zwolnienie z opłat studentów z najlepszą średnią zmusi ich po pierwsze, do przemyślenia decyzji o studiowaniu na drugim fakultecie, a po drugie, da nadzieję na to, iż ci, którzy się zdecydują ten drugi kierunek ukończą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski