Jest to wystawa o sztuce, powstającej w zmienionej chorobą lub niepełnosprawnością kondycji ciała.
Ekspozycja, którą będzie można oglądać do 11 sierpnia, ukazuje relacje pomiędzy bólem i kreacją, związki pomiędzy chorobą, a obrazem i rzeźbą. Jest próbą odpowiedzi na pytanie, czy choroba autora uwidacznia się w dziele czy jest artystycznym narzędziem, przyczyną tworzenia i jakie są jej ślady w sztuce.
Wystawa prezentuje prace, które powstały w warunkach cierpienia i były nie tyle sposobem radzenia sobie z bólem, co drogą jego manifestacji. Sztuka objawia się tutaj jako jeden z wyrazów cierpienia, a nie jest lekiem na chorobę. Na wystawie prezentowane są prace artystów z XIX i XX wieku, a także współczesnych. Wszyscy tworzyli w warunkach długotrwałej fizycznej niepełnosprawności.
Maksymilian Gierymski czy Artur Grottger tworzyli tak jakby choroby nie było. Jacek Malczewski przedstawiał jej ślady w autoportretach. Z własnym okaleczonym chorobą wizerunkiem konfrontował się Zygmunt Waliszewski. Maria Jarema koncentrowała się na organicznych strukturach, kierując uwagę widza ku wnętrzu ciała.
Wystawa jest okazją, aby z innej perspektywy spojrzeć na dzieła Stanisława Wyspiańskiego, Władysława Podkowińskiego i innych.
POLECAMY:
Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?