Poznańscy radni PiS chcą odwołania sesji, bo boją się Karty Równości?

Na początku tygodnia informowaliśmy, że poznańscy radni PiS chcą odwołania sesji rady miasta, która ma się odbyć 31 marca. W tej sprawie wysłali pismo do przewodniczącego rady miasta Grzegorza Ganowicza. - Uważamy, że decyzja ta jest błędna, nieuzasadniona i w obecnej sytuacji sprowadzająca poważne ryzyko zarażenia – nie tylko na osoby uczestniczące w sesji, ale także na wiele osób, z którymi uczestnicy sesji będą mieli w następnych dniach kontakt - napisali radni.

Według nich projekty uchwał, które mają pojawić się na sesji, nie są na tyle istotne, by podejmować je w czasie pandemii koronawirusa.- Jeśli dojdzie do sesji, zajmiemy się tylko pilnymi sprawami, o których przedstawienie poprosiłem wcześniej prezydentów - mówił Grzegorz Ganowicz, przewodniczący rady miasta. Zwracał też uwagę, że podczas sesji mają zostać zachowane niezbędne środki bezpieczeństwa - radni otrzymają maseczki, mają siedzieć w bezpiecznej odległości od siebie, a przed wejściem na salę zostanie im zmierzona temperatura.

Czytaj więcej: Koronawirus w Poznaniu: Poznańscy radni PiS żądają odwołania sesji rady miasta

Ostatecznie podjęto decyzję, by sesję przenieść do Sali Ziemi na terenie Międzynarodowych Targów Poznańskich i zmodyfikować porządek obrad. Pojawił się tam dodatkowy punkt, który ma spowodować przesunięcie planowanej na 1 kwietnia zmiany stawek w Śródmiejskiej Strefie Parkowania o dwa miesiące.

Wszystko wskazuje jednak na to, że na obrady trafi kolejny punkt, związany z Kartą Równości, której przyjęciu przeciwstawiali się radni PiS. Przypomnijmy, że w połowie lutego poznańscy radni przyjęli Europejską Kartę Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym, co spotkało się z głosami oburzenia zwolenników prawicy. Ich zdaniem karta promuje ona ideologię gender, ogranicza prawa rodziców do wychowywania dzieci zgodnie ze swoimi przekonaniami i uderza w rodzinę. Wskazywali także, że dokument jest niepotrzebny, bo równe prawa kobiet i mężczyzn są zapisane w konstytucji.

Czytaj też: Czy równość kobiety i mężczyzny zagraża rodzinom w Poznaniu? Co zawiera Europejska Karta Równości Kobiet i Mężczyzn w Życiu Lokalnym?

W ubiegłym tygodniu wojewoda wielkopolski Łukasz Mikołajczyk unieważnił uchwałę. Jego prawnicy uznali, że nie było podstaw prawnych do przyjęcia takiej karty, a radni przekroczyli swoje kompetencje.

Jak się dowiedzieliśmy, radni Koalicji Obywatelskiej chcą zaskarżyć decyzję wojewody do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Mają na to czas do 17 kwietnia.

- Jeżeli nie zrobimy tego na najbliższej sesji, trzeba będzie zwołać sesję nadzwyczajną - mówi nam jeden z radnych KO.

Tego właśnie obawiają się radni PiS. - Jeśli we wtorek sesja się odbędzie, zapewne pojawi się temat Karty Równości, choć w tej chwili nie ma tego punktu w programie. Nie zdziwię się jeśli obrady wykorzysta też prezydent Jaśkowiak, by się lansować i opowiadać, jak to przekazał kolejne pieniądze na walkę z koronawirusem. Nie chcemy do tego dopuścić, mamy ważniejsze rzeczy na głowie - oburza się radny PiS.