Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańskie CBA nie straszy tylko kontroluje

Krzysztof M. Kaźmierczak
Tajni agenci CBA coraz częściej pełnią rolę kontrolerów
Tajni agenci CBA coraz częściej pełnią rolę kontrolerów fot.cba
Co robią funkcjonariusze poznańskiej delegatury Centralnego Biura Antykorupcyjnego? Jeszcze w ubiegłym roku głośno było o ich spektakularnych akcjach. Teraz agenci tajnej służby mającej gromić łapówkarzy zajmują się głównie żmudnym analizowaniem i kontrolowaniem.

W 2009 roku o poznańskim CBA było głośno w związku z rozbiciem zorganizowanej grupy przestępczej, która wyłudziła z Narodowego Funduszu Zdrowia co najmniej 2 mln zł. Słynne było także zatrzymanie znanego poznańskiego prawnika Marcina P., podejrzanego o udział w ustawianiu przetargów. W kończącym się roku o CBA w Wielkopolsce jest cicho. Najgłośniejsza sprawa dotyczyła stwierdzenia nieprawidłowości w oświadczeniu majątkowym radnego ze Środy Wlkp. , który m.in. zaniżył o ponad 300 tys. zł kwotę posiadanych pieniędzy.

Poznańska delegatura nie udziela żadnych informacji o swojej pracy. Dowiedzieliśmy się jednak, że wielkopolscy agenci wszczęli w tym roku 25 spraw operacyjnych (takich, w których nikomu nie postawiono zarzutów) oraz 9 postępowań przygotowawczych, w których zarzuty otrzymało dotąd 21 osób. O większości tych spraw nic nie wiadomo, gdyż są objęte tajemnicą. Funkcjonariusze CBA w Poznaniu prowadzili także 139 spraw analitycznych oraz przeprowadzili 41 analiz przedkontrolnych i 2 kontrole. Co analizowali? To oczywiście także jest tajne.

- Przekazanie informacji na temat spraw analitycznych i analiz przedkontrolnych ujawniłoby, jakimi sprawami, osobami lub instytucjami obecnie zajmuje się Biuro - tłumaczy Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Jedyną jawną sferą działalności poznańskiego CBA są kontrole. Jedną z nich prowadzono przez pięć miesięcy w Urzędzie Gminy Władysławów (pow. Turek). Dotyczyła ona przetargów związanych z budową boisk sportowych w ramach programu "Orlik 2010". Agenci CBA wykryli nieprawidłowości przy stosowaniu przepisów ustawy o zamówieniach publicznych oraz brak nadzoru nad pracownikami. Jeden z przetargów miał poważną wadę prawną. Okazało się też, że udzielano zamówień bez wymaganych dokumentów, a nawet bez przetargów. CBA wykryło ponadto rozbieżności pomiędzy zakresem wykonanych prac, a protokołami ich odbiorów przez gminę.

Trwa obecnie kontrola dotycząca budowy chodników i mieszkań socjalnych. CBA prowadzi ją w Szprotawie, w woj. lubuskim, które także podlega delegaturze w Poznaniu.

- Najpierw w CBA para szła często w gwizdek i tropiono nawet nieistniejące afery. Za to teraz tajni agenci głównie siedzą za biurkami. Chyba zapomniano, że do prowadzenia kontroli jest już od lat w Polsce wyspecjalizowana instytucja, czyli NIK - komentuje sytuację oficer poznańskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski