Poznańskie Targi Piwne na MTP: Nikt nie jest tu przypadkowo [ZDJĘCIA]

Od soboty przez Halę nr. 3 przewinęło się tysiące miłośników złotego napoju. Strefa gastronomiczna pękała w szwach, trudno było znaleźć wolny stolik, więc ludzie dosiadali się do siebie nawzajem.

– Wczoraj był tu taki młyn, że nie było gdzie usiąść – mówi Maria Wilk, jedna z wystawiających. Prowadzi mały browar „Edi” we Wschowie, na targi przyjechała, by zaprezentować swoją ofertę. Mówi, że jeśli wydarzenie powtórzy się za rok, na pewno ponownie weźmie w nim udział. – Wszyscy dobrze się tu bawią, widać, że klientela wie po co tu przychodzi. Nikt nie jest tu przypadkowo – ocenia.

Przy wejściu spotykam Karola i Irenę Stachowiak, małżeństwo, które w niedzielę odwiedziło Targi. Przyznają, że spodziewali się tu spotkać też dużych producentów, ale mimo to nie wychodzą z pustymi rękami.

- Najbardziej interesowały nas akcesoria do piwa, a tego akurat tutaj zabrakło – przyznają. Zaraz jednak dodają: – Kupiliśmy jednak dwa cedrowe piwa, których dotąd nie próbowaliśmy i mamy zamiar ich spróbować.

Anita Lewandowska uważa, że pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne. Na Targi przyszła z koleżankami, bo lubią niestandardowe marki piwne. – Póki co dopiero się rozglądamy, ale chyba zostaniemy tu na dłużej – deklarują.

Przy długim drewnianym stole trwają Blind Testy. Uczestnicy kierując się tylko smakiem i aromatem muszą rozpoznać rodzaj piwa, jaki piją. Wyraźnie widać, że dobrze się bawią, podobnie jak reszta gości, którzy ustawiają się w długie kolejki do mini-barów.

– Nie spodziewaliśmy się, że zainteresowanie będzie aż tak duże – cieszy się Bartosz Regulski, jeden z organizatorów wydarzenia. – Najwięcej odwiedzających mieliśmy pierwszego dnia Targów, ale dzisiaj goście też nie zawiedli – podsumowuje.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL