Do tragicznego wypadku doszło w maju 2009 roku, na początku drugiej zmiany. 47-letni Waldemar O. , doświadczony operator maszyny produkującej rdzenie do pomp, że zbyt wolno dociska tłoki. Sprawdzali to dwaj pracownicy brygady utrzymania ruchu: mechanik Henryk M. i elektryk Piotr J. Waldemar O., który na ich polecenie uruchomił urządzenie w trybie ręcznym, zginął we wnętrzu maszyny.
Proces oskarżonych pracowników rozpoczął się przed leszczyńskim sądem na początku 2011 roku. Nie przyznali się do winy. Jeden z nich wyjaśnił, że polecił Waldemarowi O. - którego nie widzieli pracując z tyłu maszyny - żeby: "teraz nic nie robił".
Może operator tego nie usłyszał, może chciał też usprawnić działanie urządzenia - obok jego ciała leżał pistolet do pneumatycznego oczyszczania.
W maju leszczyński sąd uniewinnił obu oskarżonych, uznając, że to zachowanie pokrzywdzonego doprowadziło do śmiertelnego wypadku. Wyrok zaskarżył prokurator. Dziś poznański Sąd Okręgowy oddalił jego apelację i utrzymał wyrok w mocy.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?