Prawo jazdy - znalazł lukę w przepisach. Czy uda mu się wygrać ze starostwem?

- Przeprowadziłem się i złożyłem wniosek o zaktualizowanie prawa jazdy - wspomina Jakub Bielawski, mieszkaniec Lubonia. Po odebraniu duplikatu zauważył w nim nieprawidłowość. - W prawie jazdy, w myśl przepisów z 2013 r., został określony termin ważności, a ja uprawnienia zdobyłem jeszcze na starych zasadach: bezterminowo - tłumaczy pan Jakub, posiadacz prawa jazdy kategorii B, C i D.

Bielawski usłyszał, że pomiędzy zdaniem egzaminów, a złożeniem wniosku o wydanie duplikatu dokumentu, zaszły zmiany w przepisach. W związku z tym jego uprawnienia zostaną ograniczone czasowo. Ponadto będzie się też musiał poddawać okresowym badaniom medycznym.

Mieszkaniec Lubonia oddał sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. - Uchyliliśmy decyzję starostwa, ponieważ pan Bielawski nabył uprawnienia pod rządami innych norm. Powinny go na razie obowiązywać - tłumaczy Anna Kamińska z SKO. Na razie, gdyż obowiązkowe wymiany praw jazdy czekają kierowców w 2028 roku.

- Nowa ustawa nie zawiera prawa przejściowego, więc wszystkie decyzje wydawane są według aktualnych przepisów - dodaje A. Kamińska. Przypuszcza, że ministerstwo nie wzięło pod uwagę sytuacji, kiedy osoby z bezterminowym prawem jazdy, będą się ubiegać o wydanie duplikatu. Nie jest na razie znana kolejna decyzja starostwa w sprawie pana Bielawskiego.

- Być może trafi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - przewiduje A. Kamińska i zaznacza, że nie można winić urzędników, bo według jej wiedzy w systemie nie ma nawet możliwości wydania bezterminowego prawa jazdy. Winą obarcza więc wadliwą ustawę.

- Badania na kategorię C i D są drogie. Nowe przepisy obligują do wykonywania ich co 5 lat. To duże pieniądze - mówi Jakub Bielawski.

Dodatkowe kursy, większe koszty. Od stycznia prawo jazdy trudniejsze do zdobycia

Źródło: TVN 24/x-news