Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezydent Leszna Łukasz Borowiak wróci do Platformy?

Paulina Jęczmionka
Łukasz Borowiak w listopadzie wygrał z urzędującym w Lesznie od 16 lat Tomaszem Malepszym
Łukasz Borowiak w listopadzie wygrał z urzędującym w Lesznie od 16 lat Tomaszem Malepszym Archiwum
Niektórzy politycy PO chcą, by Łukasz Borowiak, który startował na prezydenta z konkurencyjnego komitetu, wrócił do swojej partii - matki.

W partyjnych kuluarach pojawił się temat powrotu Łukasza Borowiaka do PO. Chce tego Waldy Dzikowski, poseł z Poznania, który przyznaje, że jest politycznym ojcem Borowiaka.

- Jest przykładem organicznej, wielkopolskiej pracy i ambicji - mówi Waldy Dzikowski. - Szkoda, że przed wyborami samorządowymi gdzieś nastąpiło nieporozumienie i nie postawiliśmy na niego jako kandydata na prezydenta Leszna. Czasem trzeba jednak uderzyć się w pierś. Wiem, że spora część PO jest przychylna pomysłowi jego powrotu do partii. Borowiak też wstępne wyraził akces, ale na razie ma dużo pracy w Lesznie. Dajmy mu czas.

Przypomnijmy, że Łukasz Borowiak, ówczesny poseł, we wrześniu 2014 r. zdecydował się na start na prezydenta Leszna z komitetu PL18. Tłumaczył nam, że zrobił tak, bo lokalna PO postawiła na kogoś innego, a jemu proponowano start do sejmiku. W efekcie, zgodnie ze statutem, został wykluczony z PO. Ale wybory wygrał.

- To Łukasz Borowiak odszedł z PO, a nie PO od niego - mówi Krzysztof Piwoński, szef PO w Lesznie. - Kilkukrotnie był pytany, czy chce startować na prezydenta. Jako że był inny chętny, rozważaliśmy prawybory. Ale pan Borowiak wyraźnie powiedział, że wybory samorządowe go nie interesują. Chwilę później spakował się, zgasił światło i zaczął tworzyć inny komitet. To było nieuczciwe.

Czy powrót Borowiaka do PO jest zatem możliwy? Zdaniem Piwońskiego, byłby "trudny, ale nie niemożliwy". - Sam zainteresowany musi wyrazić chęć, a nie przychylne mu osoby, którym być może jest do czegoś potrzebny - mówi. - Na razie prezydent pokazuje, że bliżej mu do PiS, z którym współpracuje w radzie miasta.

W podobnym tonie wypowiada się też Rafał Grupiński, szef PO w regionie. - Nie słyszałem, by Łukasz Borowiak chciał wrócić do PO lub by ktoś z partii o to zabiegał - mówi. - Wraz z posłem Witczakiem poparliśmy go w drugiej turze, zawsze jesteśmy otwarci na rozmowę. Ale jeśli chce wrócić, musi to pokazać. Oczekiwałbym na początek przebudowy koalicji w radzie.

Z kolei sam Borowiak mówi, że to radni PO ustawili się wobec niego w opozycji. Twierdzi, że o powrocie do PO nie myśli.
- Nie palę za sobą mostów, jestem otwarty na rozmowy, jeśli będzie taka chęć - mówi prezydent. - Obecnie jednak mam sporo pracy i inne zadania na głowie - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski