Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Próbował zgwałcić 14-latkę. Odwołuje się od wyroku

Joanna Labuda
Próbował zgwałcić 14-latkę. Teraz odwołuje się od wyroku
Próbował zgwałcić 14-latkę. Teraz odwołuje się od wyroku Andrzej Zgiet / zdjęcie ilustracyjne
W ubiegłym roku Marek T. chciał zgwałcić 14-latkę. Dziewczynkę uratowali przechodnie. Sąd rozpatrzy wkrótce apelację jego obrońcy

Za usiłowanie gwałtu na 14-letniej mieszkance Wronek 38-letni Marek T. został skazany na 4 lata pozbawienia wolności. Sędzia Izabela Dehmel zastosowała wobec niego również środek karny w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej na odległość mniejszą niż 50 metrów i zakaz kontaktowania się z nią przez sześć lat. Od tego wyroku odwołał się jednak obrońca oskarżonego, a w czwartek apelację w tej sprawie rozpatrzy poznański sąd.

Pijany przewrócił ją na ziemię
Historia wydarzyła się w połowie września ubiegłego roku. 14-latka wraz z koleżanką wracały do domu tzw. przełazkiem znajdującym się między wronieckim targowiskiem miejskim a torami.

Z naprzeciwka na polnej drodze pojawił się pijany Marek T. Wracał z działki. Kiedy 14-latka chciała go przepuścić, objął ją ramieniem, zaczął szarpać i przewrócił na ziemię. Według sądu do gwałtu nie doszło tylko dlatego, że dziewczyna dzielnie broniła się przed agresją mężczyzny, a na ratunek pospieszyli jej przechodnie.

Obywatelskie zatrzymanie
Kiedy Marek T. zaatakował 14-latkę jej koleżanka pobiegła po pomoc. Na placu targowym spotkała 19-letnich wówczas Kamila Frąckowiaka i Kamila Olecha, którzy powstrzymali pijanego 38-latka.

– Wszystko tak szybko się działo. Przeczuwaliśmy, co się szykuje, więc kolega pobiegł na skróty, ja dłuższą drogą, żeby ewentualnie przeciąć drogę sprawcy. Napastnik szedł w moją stronę, podciągał spodnie. Powiedziałem, że ma się zatrzymać. Nie słuchał, odpowiedział tylko, że wraca z działki, że zna tę dziewczynę i musi już iść – mówił nam wtedy jeden z chłopaków.

Z pomocą 19-latkom przyszedł również straszy mężczyzn, który przewrócił sprawcę i pomógł go obezwładnić. Młodzi mężczyźni przekazali go w ręce policjanta, który po służbie jako pierwszy pojawił się na miejscu zdarzenia. Jak się później okazało w chwili zatrzymania Marek T. miał ponad promil alkoholu w organizmie.

Był poczytalny
Podczas postępowania Marek T. był badany przez biegłych lekarzy psychiatrów, psychologa i seksuologa. Ci wykluczyli, by mężczyzna był chory psychicznie lub upośledzony. Co więcej,stwierdzili, że miał pełną świadomość popełnianego przestępstwa.

38-latek nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Wyjaśniał natomiast, że wracając z działki został zaczepiony przez młodego chłopaka, który zapytał go czy ma papierosa. Jak tłumaczył przed sądem, gdy powiedział, że nie pali, został powalony na ziemię przez kilku młodych mężczyzn, którzy go trzymali i przyduszali do ziemi, a następnie wezwali policję. Mężczyzna przyznał, że w grupie młodzieży były dwie lub trzy dziewczyny, ale do końca zaprzeczał by miał kontakt z którąkolwiek z nich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski