Program Kawka, czyli trwa walka o czyste powietrze

- Głównym celem programu Kawka jest redukcja emisji szkodliwych pyłów PM10 do powietrza - tłumaczy Anna Feja, kierownik oddziału organizacyjno-finansowego, wchodzącego w skład miejskiego Wydziału Ochrony Środowiska.

W ramach tego programu poznaniacy mogą wystąpić o dofinansowanie likwidacji pieców i kotłów opalanych węglem. Są one bowiem jednymi z najbardziej szkodliwych. Zastąpią je systemy grzewcze korzystające z ciepła systemowego, gazu lub energii elektrycznej.

W latach 2015-2017 akcja ta będzie dotyczyć tylko trzech z 47 rejonów, na które podzielone zostało miasto. O dotację mogą się ubiegać mieszkańcy Starego Miasta i Chwaliszewa (chodzi jednak tylko o ścisłe centrum), północnej Wildy i Łazarza. W tych rejonach występuje obecnie najwyższe stężenie niebezpiecznych pyłów.

- O dofinansowanie może się ubiegać każda osoba fizyczna, prawna, przedsiębiorca, a także spółdzielnie mieszkaniowe - wymienia Anna Feja.

Aby otrzymać dotację, należy pobrać i złożyć w Urzędzie Miasta wniosek. Można to zrobić do 15 marca.

Następnie przyjdą do nas kontrolerzy, ponieważ wszystkie wnioski zostaną sprawdzone i zweryfikowane. Dopiero później nastąpi przyznanie dotacji.

Poznaniacy mogą liczyć na dofinansowanie wynoszące nawet 80 proc. poniesionych kosztów kwalifikowanych. W przypadku przedsiębiorców kwota ta jest niższa i wynosi 65 proc. Co wchodzi w skład tych kosztów?

- Są to wszystkie wydatki, które ponosimy przy całkowitej wymianie źródła ciepła. Należy pamiętać, że to kwoty netto, a po stronie wnioskodawcy stoi też zapłacenie podatku - uściśla Anna Feja.

Po podpisaniu umowy wymiany muszą zostać zakończone do 30 września, ponieważ w październiku znów przyjdą do nas kontrolerzy sprawdzający zgodność wykonanej pracy z projektem.

W tej edycji środki przeznaczone na sfinansowanie dotacji to aż 2,5 mln zł. W porównaniu z ubiegłym rokiem to niemal trzykrotny wzrost.

Kawka to ogólnokrajowy program mający na celu polepszenie jakości powietrza. Pula dotacji w całej Polsce to 400 mln zł. W Wielkopolsce funkcjonuje on jeszcze w Kaliszu, Gnieźnie i Lesznie.