Dotąd obowiązywał tam zakaz ruchu. Szefostwo spółdzielni postanowiło jednak zawęzić drogę. I wygospodarować miejsce na parking dla mieszkańców. Dyrektorka placówki alarmuje, że to niebezpieczne dla jej podopiecznych. A strażacy podkreślają, że teraz droga pożarowa nie spełnia żadnych norm.
CZYTAJ TEŻ:
Poznań: protest przeciw prywatyzacji przedszkoli
Przedszkole im. Lucyny Krzemienieckiej z certyfikatem jakości
Przed zmianami problemu nie było, bo obok przedszkola stał znak zakazu ruchu.
- Administracja osiedla postanowiła jednak, że będzie to ulica jednokierunkowa. Została ona też zawężona, tak by znalazło się tam miejsce na parking dla mieszkańców - bulwersuje się Grażyna Jankowska, dyrektorka Przedszkola numer 131 imienia Kubusia Puchatka.
I dodaje: - To spowodowało, że dojazd do przedszkola jest utrudniony. Nie będą mogły się tu dostać ani karetka, ani straż pożarna. A przedszkolaki wychodzą przez furtkę wprost pod nadjeżdżające samochody.
Pani dyrektor postanowiła więc walczyć o drogę z administracją os. Przyjaźni. Ma w ręku poważny argument, bo ekspertyzę straży pożarnej, która potwierdza, że dojazd drogą pożarową do przedszkola jest właściwie niemożliwy.
- Ta droga, na znacznym odcinku, została zawężona pasem do parkowania samochodów. To, w konsekwencji, ograniczyło możliwość dojazdu do przedszkola - uważa bryg. Witold Rewers, komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Poznaniu.
Strażacy przeprowadzili też symulację akcji gaśniczej na terenie przedszkola.
- Wykazała ona brak możliwości prowadzenia działań ratowniczych na analizowanej drodze, brak możliwości zawrócenia i przejazdu wozu strażackiego - zauważa bryg. W. Rewers. - W związku z tym uważamy, że do tego przedszkola nie zapewniono wymaganej przepisami drogi pożarowej - dodaje.
Całą sytuacją zdziwieni są przedstawiciele Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej Winogrady.
- Znamy treść pisma od straży pożarnej, ale trudno powiedzieć, czy parking będzie zlikwidowany. Dyrekcja przedszkola zrzuca na nas odpowiedzialność za brak odpowiedniej drogi pożarowej - wyjaśnia Jacek Ratajczak, zastępca kierownika administracji osiedla Przyjaźni.
Ale dodaje: - Zapewniam jednak, że, jeśli będzie taka chęć, to jeszcze w tym tygodniu spotkamy się z panią dyrektor, by spróbować rozwiązać problem. Udzielimy jej też oficjalnej odpowiedzi na piśmie.
Tymczasem dyrektor Grażyna Jankowska o pomoc chce też prosić miejskich urzędników.
- Przyjrzę się tej sprawie - zapewniła nas Grażyna Lisiecka, zastępca dyrektora Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznaniu. Wydział ten nadzoruje miejskie przedszkola.
Najnowsze informacje z Wielkopolski wprost na Twoją skrzynkę - zapisz się do newslettera
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?