Zobacz też: Cały Poznań żył tym wypadkiem...
Zgodnie z przewidywaniami na najwyższym stopniu podium stanęła czwórka podwójna w składzie: Fabian Barański, Mirosław Ziętarski, Mateusz Biskup i Dominik Czaja, wygrywając z drugą osadą o sześć sekund.
Nie musieli płynąć na maksa
– Nie było naszych największych rywali, czyli Włochów, Holendrów i Brytyjczyków, więc zwycięstwo cieszy, ale trzeba mieć świadomość, w jakiej stawce rywalizowaliśmy –mówił Mirosław Ziętarski.
Trochę inny punkt widzenia zaprezentował jego kolega z osady. – Nasza dominacja w wyścigu finałowym może cieszyć, tym bardziej, że wciąż jesteśmy w ciężkim treningu. W skali od 1 do 10 nasz występ oceniłbym na 7 – przyznał Mateusz Biskup.
Krótko i zwięźle wygraną swoich podopiecznych ocenił trener Aleksander Wojciechowski.
– Nie było potrzeby jechać na 100 procent, choć założenia były takie, że płyniemy na maksa. Czy spodziewałem się takiej dominacji naszej osady? Po przedbiegach tak to wyglądało, że w finale raczej będziemy dominatorami – zauważył selekcjoner.
Kop motywacyjny przed Paryżem
Nieco wcześniej w niedzielne przedpołudnie na trzecie miejsce podium wpłynęła nasza druga osada wybierająca się do Paryża, czyli Katarzyna Wełna i Martyna Radosz. – Medal daje nam duży spokój w przygotowaniach do startu na igrzyskach. W Paryżu wszystko się może zdarzyć. Na razie cieszymy się, że mogłyśmy popłynąć po medal wśród naszych kibiców i przy okazji udowodniłyśmy sobie, że ostatnie 2 lata pracy nie poszły na marne – mówiła Katarzyna Wełna.
O znaczeniu brązowego krążka dla dwójki podwójnej wagi lekkiej mówiła też Ilona Mokronowska, wicemistrzyni świata w tej konkurencji z 2001 r.
– Trzecie miejsce przed wyprawą do Paryża da dziewczynom takiego motywacyjnego kopa. Jeżeli tam popłyną w finale A, to już będzie duży sukces – przekonywała była wioślarka Posnanii.
Z dobrej strony zaprezentowali się też młodzi kadrowicze, którzy w sumie awansowali do 9 niedzielnych finałów. Atomowy początek miała poznańsko-warszawska dwójka podwójna, Jakub Woźniak (KW 04 Poznań) i Konrad Domański. Młodzi wioślarze prowadzili do połowy dystansu. Mimo że zajęli szóste miejsce i tak zasłużyli na słowa pochwały. Tak samo zresztą jak Zofia Seweryn, która zdobyła srebro w jedynkach osób z niepełnosprawnością.
Musimy być cierpliwi
– W procesie szkolenia i odrodzenia wioślarstwa musimy być cierpliwi. Sam zdobywałem medal olimpijski dopiero jako 34-latek. Najważniejsze, że mamy osady, które chcą dążyć do wielkich celów. Oczywiście, że chciałbym mieć więcej osad w Paryżu, ale są dwie i tego nie zmienię. Pocieszające jest to, że mamy obiecującą młodzież – stwierdził Adam Korol, prezes PZTW.
Z kolei o roli Poznania w wynikach kadry mówił wiceprezydent Poznania. – Mamy najwięcej klubów wioślarskich w kraju, a co za tym idzie mamy najwięcej przyszłych reprezentantów. Taka impreza jak Puchar Świata, która zgromadziła tysiące osób wokół toru i setki na trybunach może przyczynić się zarówno do promocji dyscypliny, jak i naszego miasta – podkreślił Jędrzej Solarski.
Warto dodać, że w imprezie na Malcie uczestniczyło ponad 800 zawodników z 40 krajów. Za ich bezpieczny pobyt w Poznaniu odpowiadał komitet organizacyjny na czele z prezesem WZTW, obchodzącego w tym roku 100-lecie istnienia.
– Nie ma co ukrywać, że spełnienie wszystkich wymogów FISA wiązało się z dodatkowymi kosztami. Podołaśmy jednak temu zadaniu, tak samo zresztą jak pozostałym – podsumował Aleksander Daniel.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?