Lądowisko, które zostało niedawno wybudowane - choć nowoczesne i wyposażone we wszystkie niezbędne dla tego typu obiektów udogodnienia - wciąż nie jest bowiem wpisane do rejestru Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
- Dotąd śmigłowiec nie lądował w warunkach nocnych, choć jest taka możliwość - mówi Ewa Wieja, prezes szpitala. - Z lądowiska korzystano zaś 20 razy.
Dlaczego ? Z powodu przeciągających się procedur rejestracyjnych. Szpital wykonuje kolejne zalecenia ULC (między innymi wycięte zostały zbyt wysokie drzewa otaczające płytę lądowiska) i wysyła do Warszawy sprawozdania. W ULC słyszymy jednak, że większość z nich jest sporządzana... niezgodnie z wymaganiami ministra infrastruktury dla lądowisk.
W dodatku wszystko wskazuje na to, że na rejestrację w najbliższym czasie nie można liczyć.
- 8 października szpital wystąpił o zawieszenie postępowania w sprawie wpisu lądowiska do ewidencji do czasu usunięcia pozostałych przeszkód lotniczych oraz dostosowania dokumentacji ewidencyjnej do stanu aktualnego w terenie - informuje Katarzyna Krasnodębska, rzecznik prasowy Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Lądowisko w Puszczykowie jest jedynym, które powstało w ostatnim czasie w Wielkopolsce. W samym Poznaniu nie ma ani jednego szpitala, przy którym - w profesjonalnych warunkach - mógłby wylądować śmigłowiec ratowniczy. Lecznica przy ul. Szwajcarskiej ma na razie pozwolenie na budowę lądowiska, a szpital przy Lutyckiej dopiero wystąpił do ministerstwa o przyznanie funduszy na stworzenie takiego miejsca.
Tymczasem śmigłowce ratownicze muszą w Poznaniu lądować w warunkach dalekich od bezpiecznych. I tylko w dzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?