Wchodząc na wieczór wyborczy poznańskiego PiS, od razu dało się wyczuć nastrój święta i spodziewanego zwycięstwa. W restauracji Green City obok ronda Rataje było sporo jedzenia, lało się piwo, a potem szampan. Było też wielu działaczy partii oraz sympatyków. Działacze żartowali, że mają wieczór wyborczy w wersji „na bogato”.
Ale jak mówił potem Tadeusz Dziuba, lider poznańskiego PiS, dziś można się zabawić, ale od jutra trzeba pracować.
Im bliżej było godziny 21 i ogłoszenia pierwszych sondażowych wyników, tym w restauracji pojawiało się coraz więcej gości. Był m.in. ksiądz Tadeusz Magas, duszpasterz ludzi pracy i kapelan wielkopolskiej „Solidarności”, byli działacze Akademickiego Klubu Obywatelskiego im. Lecha Kaczyńskiego, był też Roman Klamycki, tzw. tropiciel poznańskich afer.
Jak mówił, sympatyzuje z PiS i zaprosił go na niedzielny wieczór Tadeusz Dziuba, szef partii w Poznaniu. Wśród gości można było także zobaczyć Mikołaja Drozdowicza, prawnika reprezentującego stronę kościelną w sporach z miastem Poznań o zwrot nieruchomości.
Na sali pojawili się ponadto byli działacze PO. Przede wszystkim Dariusz Lipiński, były szef PO w Poznaniu, a teraz działacz Polski Razem i „dwójka” na poznańskiej liście PiS. Mówił nam, że już dawno przeczuwał porażkę swojej byłej partii.
Okrzyki szczęścia lub głosy rozczarowania. Reakcje sztabów na wyniki wyborów
Źródło: TVN24/x-news
- Przewidziałem już kilka lat temu, że tak to się wszystko potoczy. Nie można ciągle opowiadać ludziom bajek, picować, mówić to, co akurat pasuje w danej sytuacji. Satysfakcji jednak nie czuję, że tak właśnie skończyła PO. Raczej jest mi przykro - mówił Dariusz Lipiński, który na liście PiS znalazł się wskutek porozumienia kilku prawicowych ugrupowań.
Prowadzącym wieczór wyborczy był Paweł Kuleszewicz, artysta kabaretowy. Gdy w telewizji pokazały się sondażowe wyniki, największy hałas zrobił się, gdy ogłoszono, że PiS mogą przypaść aż 242 mandaty. Oznaczałoby to samodzielne rządy. Gdy po chwili na ekranie pokazano sztab PO, w poznańskim PiS zaczęto skandować „do widzenia”. Po chwili działacze skandowali już „Jarosław, Jarosław”, bo swoje wystąpienie rozpoczynał prezes PiS Jarosław Kaczyński.
Potem była poznańska radna Halina Olszewska, związana m.in. z Partią Demokratyczną, wręczyła Tadeuszowi Dziubie „świeżo wypieczony chleb”. Jak mówił obdarowany, ma on symbolizować nową Polskę.
W czym działacze PiS upatrują źródeł sukcesu?
Szymon Szynkowski vel Sęk, poznański radny i „piątka” na liście: - PO przegrała, bo stała się typową partią władzy. Nie bardzo było wiadomo, o co, poza władzą, jej chodzi. Zużyła się ideowo, brakowało jej ludzi do prowadzenia efektywnej polityki. Widać też, jak dla PO skończyło się straszenie PiS-em oraz słuchanie rad Michała Kamińskiego. Optymizmem napawa to, że według sondażowych wyników mamy bez-względną większość. Takie rozwiązanie jest dobre dla państwa i dla obywateli. Po czterech latach będzie można rozliczyć dane ugrupowanie, które nie będzie mogło powiedzieć, że musiało zważać na koalicjanta.
Działacze PiS oprócz świętowania historycznego zwycięstwa w kraju, czekają na wyniki w swoich okręgach wyborczych. W Poznaniu liczą na cztery mandaty spośród dziesięciu możliwych do zdobycia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?