Remont drogi Poznań-Szamotuły na finiszu. Kierowcy ostrzegają: jest niebezpiecznie! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

- Jezdnia między Mrowinem a Napachaniem jest nierówna. Chociaż jest lato, na prostym w zasadzie odcinku drogi auto nosi po drodze. Coś jest tam nie tak - mówi Krzysztof Wanat, kierowca z Jelonka.

Jak wyjaśnia Maciej Jaroni, kierownik projektu z ramienia Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich na drodze między Mrowinem a Napachaniem wykonawca poprawiał już część nawierzchni. Po czym wykonano badania jej równości. Jak stwierdził enigmatycznie drogowiec poważniejszych odstępstw od norm nie stwierdzono. Badania mają być jednak powtórzone. Jeżeli ich wyniki nie będą zgodne z danymi zawartymi w specyfikacji przetargowej, wówczas wykonawca będzie poprawiał nawierzchnię raz jeszcze.

Nie mniej od kierowców samochodów zdumieni są rowerzyści. Wystarczy krótki spacer po Mrowinie - Cerekwicy, by przekonać się, że rowerzyści będą musieli schodzić w tej miejscowości z rowerów, co kilkadziesiąt metrów, czyli przy każdym skrzyżowaniu. Nie inaczej jest w innych miejscowościach na tej trasie.

Niespodzianki są też dla kierowców samochodów. Wjeżdżający do Mrowina od strony Napachania muszą uważać, ponieważ na jezdni pojawiła się wysepka. Zastanawia natomiast dlaczego w samym Napachaniu przy szkole, chociaż ustawiono znaki, wymalowano pas rozdzielający na jezdni, a na włączenie czeka sygnalizator na jezdni, nie wymalowano jeszcze tak zwanej zebry czyli przejścia dla pieszych.

Między Mrowinem a Chybami kierowcy natrafią na dwa odcinki, nie zostały wyremontowane.Jeden to fragment drogi wojewódzkiej biegnący przez Poznań, drugi to miejsce, gdzie w przyszłości ma być skrzyżowanie z zachodnią obwodnica Poznania. Bezpieczniej powinno za to być w Napachaniu, na skrzyżowaniu z drogą do Tarnowa Podgórnego. Tam wydzielono pas dla skręcających w lewo.

więcej we wtorkowym wydaniu Głosu Wielkopolskieg