Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rezerwy Lecha Poznań po dobrej grze musiały uznać wyższość Motoru Lublin. Pierwszoligowiec odnosi zwycięstwo i gra dalej w Pucharze Polski

Maksymilian Dyśko
Maksymilian Dyśko
Motor minimalnie wygrał z rezerwami Lecha Poznań i to on zagra w kolejnej rundzie
Motor minimalnie wygrał z rezerwami Lecha Poznań i to on zagra w kolejnej rundzie Adam Jastrzębowski
Podopieczni trenera Artura Węski udali się do Lublina, by zmierzyć się z miejscowym Motorem. Pierwszoligowiec okazał się jednak zbyt silny dla młodych lechitów. Zespół z Lubelszczyzny wygrał to spotkanie 1:0. Warto zaznaczyć, że w ekipie Goncalo Feio zadebiutował były zawodnik Lecha Poznań, Krystian Palacz. Z kolei w ekipie niebiesko-białych po raz pierwszy od początku meczu wystąpił Jan Niedzielski.

Solidna pierwsza połowa lechitów

Lepiej w mecz weszli podopieczni Artura Węski. Już od pierwszych minut dobrze wyglądała współpraca Maksyma Czekały z Szymonem Pawłowskim. Lechici w 9. minucie spotkania mieli okazję do wyjścia na prowadzenie, lecz strzał Pawłowskiego przeleciał nad bramką Kacpra Rosy. Gospodarze chwilę później odpowiedzieli, jednak kapitalną paradą popisał się Mateusz Mędrala, który zatrzymał uderzenie Króla na linii bramkowej. Kolejne minuty do zdecydowana przewaga gości, którzy częściej utrzymywali się przy futbolówce. Po dwóch kwadransach zawodnicy trenera Feio stworzyli bardzo groźną sytuację. Lewą stroną pomknął Rybicki, który wyłożył piłkę na siódmy metr Wojtkowskiemu, jednak 25-letni pomocnik uderzył obok bramki Mędrali. Od tego momentu to Motor przejął inicjatywę, jednak nie przełożyło się to na bramki i do przerwy obie ekipy schodziły z bezbramkowym remisem do szatni.

W końcu pękło

Po zmianie stron podopieczni portugalskiego szkoleniowca przeważali i stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Pierwszą po błędzie środkowych obrońców zmarnował Rybicki. Jego uderzenie kapitalnie obronił Mędrala, który dobrze ocenił sytuacje i pewnie wyszedł z bramki. Drugą sprokurował Kukułka, który zostawił otwartą przestrzeń po prawej stronie boiska, lecz ponownie młody golkiper Lecha Poznań był skuteczny. Trener Węska dokonał odważnych zmian, ściągając z placu gry Orłowskiego i Pawłowskiego. Motor napierał coraz mocniej i w końcu się udało. W 79. minucie po niedokładnym kryciu Karola Kalaty i błędzie Mędrali bramkę strzelił Michał Król. Lechici w tym spotkaniu zostawili wiele serca na boisku i w naszej ocenie ich gra mogła się podobać. Niestety w meczu nie padło już więcej bramek i rezerwy Kolejorza musiały uznać wyższość rywala.

Motor Lublin - Lech II Poznań 1:0 (0:0)

Bramki: Michał Król 79. – Motor Lublin

Motor: Rosa – Palacz (64. Śpiewak), Staszak, Rybicki (59. Wolski), Wojtkowski (59. Ceglarz) – Król, Król, Zbiciak, Lis, Najemski (64. Wójcik) – Wełniak (65. Magnuszewski)

Lech II: Mędrala – Kukułka (69. Kalata), Tudruj, Wichtowski, Orłowski (46. Kornobis)– Żołądź, Niedzielski, Czekała (59. Ławniczak), Pawłowski (69. Juszczyk), Wolski (59. Pietrzak) - Lisman

Żółte kartki: Palacz 55., Król 71. – Motor Lublin

Sędziował: Mateusz Jenda (Warszawa)

Frekwencja: 3100

Oceny zawodników Lecha II:

  • Mateusz Mędrala – 7 – Najlepszy zawodnik na boisku. Pewnie interweniował, zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie. Dwukrotnie popisał się dobrym rozegraniem, korzystając ze swojego atutu, jakim jest gra nogami. Zapewnił spokój defensywie Lecha II Poznań. Po zmianie stron ratował Lechowi skórę wielokrotnie. Niestety w 79. Minucie źle wyszedł do piłki, przez co dośrodkowanie doszło do Michała Króla, który wyprowadził Motor na prowadzenie. Niemniej, jeśli utrzyma poziom z tego spotkania, z pewnością jeszcze o nim usłyszymy.
  • Ksawery Kukułka – 4 – Słaby występ i może to dziwić, ponieważ w poprzednich spotkaniach trzymał dobry poziom. Dał się ogrywać, przez co dośrodkowania rywali przechodziły bez problemu. Dodatkowo, jego próby włączania się do akcji ofensywnych kończyły się stratą.
  • Mikołaj Tudruj – 5 – Zawinił przy akcji na początku drugiej połowy, źle obliczając tor lotu piłki, przez co podanie dotarło do Rybickiego.
  • Maciej Wichtowski – 6 – Dyrygował dzisiaj defensywą Lecha. Zapewnił spokój z tyłu, pokazywał się do rozgrywania futbolówki, momentami grał wysoko. Po raz kolejny notuje dobry występ w zespole trenera Artura Węski. Jego gra mogła się podobać.
  • Maciej Orłowski – 5 – Dobrze rozszerzał defensywę Lecha, pokazując się do gry. Niestety, odnotował kilka strat, lecz były one spowodowane dość bierną grą Kornela Lismana.
  • Bruno Żołądź – 5 – Dobrze rozgrywał futbolówkę, starał się wraz z Niedzielskim zdominować środek pola. Niestety, jego próby wykonywania stałych fragmentów gry pozostawiały wiele do życzeń.
  • Jan Niedzielski – 6 – Byliśmy pod wrażeniem przeglądu gry młodego lechity. Podłączał się do akcji ofensywnych i bardzo dobrze pracował w obronie.
  • Maksym Czekała – 6 – Ponownie dobry występ młodego pomocnika. Umiejętnie obracał się z piłką, odnotował kilka dobrych dryblingów i napędzał ofensywną grę lechitów. Mocny punkt w zespole trenera Węski
  • Szymon Pawłowski – 6 – Jego doświadczenie było bardzo potrzebne w tym meczu i jego szybkie decyzje. Odnotował parę udanych dryblingów i pomimo wieku widać było u niego jakość na tle graczy Motoru
  • Filip Wolski – 5 – W pierwszej połowie pokazywał się do gry, robił szum w bocznych sektorach, lecz w drugiej połowie zniknął z pola widzenia. Odnotował lepszy występ niż w poprzednich spotkaniach i miejmy nadzieję, że młody skrzydłowy wróci niebawem do swojej formy.
  • Kornel Lisman – 4 – Nie wychodził na pozycję, przez co Orłowski nie miał możliwości podania. Grał zachowawczo, krył się za rywalem, a jego próby dryblingu kończyły się stratą.
  • Bartłomiej Juszczyk – 5 - Dobre wejście młodego pomocnika. Godnie zastąpił Szymona Pawłowskiego. Co prawda jego podania, pozostawiały kilka razy wiele do życzenia, lecz swoją agresją i walką pozostawił na nas dobre wrażenie. Ponadto odnotował rajd pod koniec spotkania, który mógł zakończyć się dogodną sytaucją do strzelenia bramki.
  • Dawid Ławniczak – 4 - Nie był widoczny na boisku. Próbował pokazać swoje atuty w postaci dryblingu oraz dynamiki, ale jego zapały skutecznie studzili rywale.
  • Karol Kalata – 3 – Nie wyróżniał się absolutnie niczym, popełnił istotny błąd przy kryciu Michała Króla, przez co Motor wyszedł na prowadzenie.
  • Maksym Pietrzak – 5 – Podobny występ jak u Filipa Wolskiego. Zrobił dużo szumu, ale niewiele z niego wynikało.
od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski