W środę rozegrano pięć spotkań 1/8 finału piłkarskiego Pucharu Polski w strefie poznańskiej Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej. Do zespołów Kotwicy Kórnik oraz Płomienia Przyprostynia, które awans do ćwierćfinału uzyskały dzień wcześniej dołączyły Tarnovia Tarnowo Podgórne, Sokół Pniewy i Mieszko Gniezno.
W najciekawszym meczu jedna z czołowych drużyn grupy północnej czwartej ligi wielkopolskiej Tarnovia Tarnowo Podgórne sprawiła sporą niespodziankę, pokonując na własnym stadionie trzecioligowego Lecha II Poznań 1:0 (1:0). W zespole Tarnovii prowadzonym przez grającego trenera, byłego piłkarza Lecha, Marcina Kikuta grało także dwóch innych byłych lechitów, Bartosz Ślusarski oraz Zbigniew Zakrzewski. Bartosz Ślusarski okazał się bohaterem spotkania, w 10. minucie zdobywając jedyną jak się okazało bramkę spotkania. Gospodarze liczyli na sprawienie niespodzianki i… nie rzucali słów na wiatr.
- Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Drużyną piłkarsko lepszą, prezentującą większą kulturę gry byli bez wątpienia lechici. Oni mieli przewagę, stwarzali sytuacje strzeleckie. My zagraliśmy z wielką determinację i to zostało nagrodzone. Bramka padła po bardzo ładnej akcji. Zbyszek Zakrzewski przeprowadził rajd prawą stroną, idealnie zagrał do Bartka Ślusarskiego, który nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem Lecha. Nasza wygrana cieszy tym bardziej, że w trakcie meczu mieliśmy swoje kłopoty. Z powodu kontuzji wcześniej musiał opuścić boisko Bartek Ślusarski, tylko w pierwszej połowie mógł zagrać Zbyszek Zakrzewski, kontuzji doznał też Piotr Gąska – powiedział nam grający trener Tarnovii, Marcin Kikut.
- W tym meczu w moim zespole grali wyłącznie młodzi zawodnicy, nie było piłkarzy z szerokiego składu pierwszej drużyny. Mieliśmy swoje okazje, ale młodym zawodnikom zabrakło skuteczności. To przeciwnicy mieli w swoim składzie zawodników z dużym doświadczeniem nawet w ekstraklasie, zagrali bardzo ambitnie. Moim piłkarzom gry nie ułatwiało też wąskie boisko. Na co dzień przyzwyczajeni są bowiem do gry na szerszych obiektach. Szkoda porażki, ale przede wszystkim chcieliśmy dać szansę młodym graczom sprawdzenia się w trudnym spotkaniu pucharowym – powiedział Ivan Djurdjević, trener Lecha II.
W ciekawie zapowiadającym się meczu w Pniewach, miejscowy Sokół też sprawił niespodziankę wysoko wygrywając ze znacznie wyżej notowaną, czwartoligową ekipą Warty Międzychód 4:1.
Nie było natomiast niespodzianki w Łubowie, gdzie A-klasowy Piast przegrał z Mieszkiem Gniezno 1:4. Bramki dla lidera grupy północnej IV ligi wielkopolskiej strzelili: Gracjan Goździk – 2 oraz Tomasz Bzdęga i Dawid Radomski.
Nie odbyło się zaplanowane na środę spotkanie broniącej pucharowego trofeum nie tylko w strefie poznańskiej WZPN, ale również na szczeblu całego Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej trzecioligowej Polonia Środa Wielkopolska z drużyną Wiary Lecha. Mecz został przełożony na 15 listopada. Pozostałe środowe spotkania: Akademia Reissa Baranowo Poznań – Huragan Pobiedziska (zakończył się po zamknięciu wydania Głosu Wielkopolskiego) oraz Spójnia Strykowo – Pogoń Lwówek 0:2.
Ćwierćfinały odbędą się 10 marca, półfinały 4 kwietnia, a finał 18 kwietnia przyszłego roku 2018.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Artjoms Rudnevs nagrał filmik dla kibiców Lecha - zobacz wideo:
źródło: Press Focus/x-news.pl.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
