Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rok od śmierci Szymona Głuszka: Rodzice wciąż nie wiedzą jak zginął ich syn

SAGA
Szymon Głuszek
Szymon Głuszek www.facebook.com/SzymonGluszekkontakt
12 czerwca 2012 roku rodzice Szymona Głuszka zostali zawiadomieni, że ciało ich 16-letniego syna znaleziono na torach przy ul. Beskidzkiej w Poznaniu. Chociaż wszczęto postępowanie w sprawie wypadku, wtedy nic nie było pewne: śledczy mówili, że mogło to być samobójstwo, rodzina, że równie prawdopodobne jest zabójstwo. - Mija rok, a my ciągle nie wiemy nic więcej - mówi Maciej Głuszek, ojciec Szymona.

Gdy większość poznaniaków emocjonowała się Euro 2012 i meczem Polska-Rosja, małżeństwo Głuszków przeżywało koszmar. Około północy znaleziono zwłoki ich syna. Od tego czasu minął rok i...

Ciągle nie wiadomo, który pociąg potrącił Szymona. Nie wiadomo dlaczego w pobliżu ciała znajdowały się gałęzie, kto je nazrywał i po co (być może aby ukryć ciało).

ZOBACZ TEŻ:
TAJEMNICZA ŚMIERĆ NASTOLATKA
NOWI ŚWIADKOWIE W SPRAWIE ŚMIERCI 16-LATKA

- Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze zebrali tylko porozrzucane rzeczy i zrobili zdjęcia. Nie zebrali śladów, np. odcisków palców. Nie użyto psa, aby ustalić czy Szymon sam przyszedł w to miejsce, czy został przywieziony- mówi Maciej Głuszek.

Z nieoficjalnych rozmów wynika, że śledczy są przekonani, że Szymon popełnił samobójstwo. Ich zdaniem, nic nie wskazuje na to, by w zdarzeniu brały udział osoby trzecie.

- A jakie są dowody na to, że nie brały? - pyta Maciej Głuszek. Nikt nie potrafi udzielić mu odpowiedzi.

Mężczyzna sam znalazł świadków, którzy twierdzą, że widzieli Szymona w dniu śmierci - miał być w towarzystwie (prokuratura uznała, że nie są to zeznania istotne). Rodzice wnioskowali o sprawdzenie na podstawie logowań telefonu gdzie spędził dzień ich syn (na zabezpieczenie monitoringu było już za późno). Nie udało się przeforsować wniosku, aby sprawdzono czy w miejscach, gdzie był Szymon logowały się też inne telefony. Pod koniec kwietnia rodzice poprosili o pomoc ówczesnego komendanta wojewódzkiego.

- Na polecenie Krzysztofa Jarosza policjanci z wydziałów kryminalnego i wywiadu kryminalnego wykonali analizy tej sprawy. Nie mogę mówić o wynikach. Zapoznaje się z nimi Jarosław Rzymkowski pełniący obowiązki komendanta - mówi Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Oszczędna w słowach jest też prokuratura:
- Czekamy na portret psychologiczny Szymona. Biegły ma sprawdzić, czy coś mogło wskazywać na możliwość podjęcia przez nastolatka próby samobójczej - mówi Magdalena Mazur-Prus z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu. - Prokurator prowadzący nie chce na tym etapie sprawy odnosić się do zarzutów dotyczących decyzji przyjmowania czy odrzucania wniosków dowodowych - dodaje.

Rodzice Szymona nie kryją żalu.
- Prokuratura chciała zawiesić śledztwo do czasu otrzymania profilu psychologicznego. Nie dopuściliśmy do tego, ale na nic to się zdało. W tym czasie nie przeprowadzono badań, o które wnioskowaliśmy - ocenia Maciej Głuszek. I po raz kolejny zwraca uwagę, że nie chce forsować żadnej z hipotez, chce po prostu wiedzieć, jak zginął jego syn.

WIDZIAŁEŚ COŚ CIEKAWEGO? ZNASZ INTERESUJĄCĄ HISTORIĘ? MASZ ORYGINALNE ZDJĘCIA?
NAPISZ DO NAS NA ADRES [email protected]!

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski