Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z nowym dyrektorem Lasów Państwowych w Poznaniu. Błędy poprzedników, wycinka lasów oraz myśliwi

Chrystian Ufa
Chrystian Ufa
Zaangażowanie Lasów Państwowych w politykę jest całkowicie niedopuszczalne - mówi Wiesław Krzewina.
Zaangażowanie Lasów Państwowych w politykę jest całkowicie niedopuszczalne - mówi Wiesław Krzewina. fot. Waldemar Wylegalski
Wiesław Krzewina, 19 stycznia przejął stanowisko dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu. W rozmowie dla "Głosu Wielkopolskiego" opowiada szczerze co myśli o swoim poprzedniku, wycince lasów ochronnych Poznania oraz wysokich zarobkach.

Spis treści

Jak wyglądały pierwsze dni na nowym stanowisku?

- Mam naprawdę dobrą sytuację w porównaniu do innych dyrektorów regionalnych i mówię to zupełnie szczerze. Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Poznaniu funkcjonuje na naprawdę dobrym poziomie, szczególnie w tej części związanej z gospodarką leśną oraz kadrami. Mam dobry start, ponieważ nie stoją przede mną aż takie duże wymagania, jak u niektórych moich kolegów z innych regionów Polski. Tam czasem mają miejsce poważne problemy kadrowe i masa konfliktów.

Jednak zdecydowaliście się na otwarcie konkursu na zastępcę dyrektora ds. gospodarki leśnej, a ze swoim stanowiskiem pożegnał się Paweł Pojawa. Skąd ta decyzja?

- Poszukuję nowego człowieka, który mówiąc wprost, nie jest związany z negatywnymi działaniami ostatnich dwóch - trzech lat. Lasy są bardzo źle postrzegane poprzez zaangażowanie się w politykę. Moim zadaniem jako odpowiedzialnego za dyrekcję poznańską jest niedopuszczenie do zniekształcenia działalności firmy Lasy Państwowe, która powinna być firmą merytoryczną i na bieżąco reagującą na wyzwania otoczenia oraz potrzeby społeczne, przyrodnicze i gospodarcze.

Pod urzędem miasta Poznania odbył się niedawno protest przeciw wycince lasów ochronnych Poznania. Czy podjęto już jakieś decyzje?

- W kilku miejscach, np. w nadleśnictwie Łopuchówko, wyprowadziliśmy z kilku miejsc maszyny. Jednak równocześnie musimy zawsze wykonać pracę, którą zaczęliśmy. Chcemy w przeciągu miesiąca zaprosić wszystkich interesariuszy na duże spotkanie, gdzie wszyscy będziemy partnerami, a nie wyłącznie my, jako Lasy Państwowe, głosem decydującym. Utworzyłem zespół ekspertów, który opracuje i zaproponuje pierwszą wersję innego postępowania w stosunku do lasów ważnych pod względem społecznym i przyrodniczym, ponieważ musimy i chcemy w dużo większym zakresie uwzględnić oczekiwania społeczeństwa, które często chce zobaczyć las za ich oknem takim, jakim widzi go codziennie.

Zaangażowanie Lasów Państwowych w politykę jest całkowicie niedopuszczalne - mówi Wiesław Krzewina.
Zaangażowanie Lasów Państwowych w politykę jest całkowicie niedopuszczalne - mówi Wiesław Krzewina. fot. Waldemar Wylegalski

Czy w takim razie za pańskiej kadencji możemy spodziewać się

Więcej drzew, czy jednak mniej?

Trzeba pamiętać, że pozyskujemy drewno po to, aby zrealizować przynajmniej jedną z istotnych funkcji lasów państwowych, którą jest zaspokojenie potrzeb przemysłu drzewnego. W zakresie produktów drzewnych, np. mebli, Polska od 20 lat jest w ścisłej czołówce nie tylko europejskiej, ale i światowej. Nie chcę grać na emocjach, ale ponad 350 tys. ludzi, którzy żyją z tego przemysłu, to liczba naprawdę spora. Naszym zadaniem jest dostarczanie tego surowca. Jednak będziemy starać się minimalizować cięcia tam gdzie to możliwe i gdzie takie działanie nie zagraża trwałości lasu.

Rozmawiamy o rzeczach nowych, jednak chciałbym poruszyć temat pańskiego poprzednika. Czy jest coś, co poprzednia władza zepsuła?

- Oczywiście, że tak i mówię to z pełną odpowiedzialnością. Po pierwsze, zaangażowanie Lasów Państwowych w politykę jest całkowicie niedopuszczalne. Bywało tak przecież, że ostatnio Lasy Państwowe wspierały finansowo pewne działania polityczne, w tym również kampanie wyborcze. Dla ustalenia obiektywnego zakresu uchybień aktualnie prowadzimy kontrolne audyty we wszystkich jednostkach Lasów Państwowych.

W Poznaniu również?

- Tak, w dyrekcji poznańskiej mamy niejako podwójny audyt.

Na czym będzie on polegał?

- Powołałem zespół, którego zadaniem jest rozpoznanie czy, a jeśli tak, to w jakim zakresie doszło do naruszeń. Mówimy tu głównie o zdarzeniach które miały miejsce w innych regionach kraju. Mam tu na myśli niezgodne z prawem finansowanie działań politycznych oraz wykorzystywanie funduszu leśnego. Będziemy się też przyglądać nie najlepszej polityce kadrowej zarówno pod względem szybkich awansów, które można podejrzewać o inne przyczyny niż merytoryczne umiejętności.

Czy wiadomo, już, do jakich naruszeń doszło?

- Zespół zaczął pracować i będzie działać przez trzy miesiące. Mamy 25 nadleśnictw i ponad 1400 pracowników. To nie jest kontrola dla celów politycznych, tylko po to, żebym jako dyrektor uzyskał wiarygodny punkt startowy. Muszę wiedzieć, w jakim miejscu jest firma, którą objąłem, żeby zaproponować załodze rozwój w konkretnym kierunku. Musimy poznać nasz bilans otwarcia.

Skąd decyzja o upublicznienia bilansu zarobków byłego dyrektora Andrzeja Koniecznego?

- Decyzja o upublicznieniu zarobków osoby pełniącej funkcję publiczną jest zgodna z prawem, w sytuacji, gdy ktoś składa do nas takie zapytanie. Podjąłem tą decyzję osobiście, ponieważ są to jawne dane i my nie możemy łamać prawa.

Skoro są to dane jawne, to zapytam.

Czy zarabia pan więcej niż były dyrektor Lasów Państwowych?

- Powiem szczerze, że nie porównywałem naszych wypłat, jednak podejrzewam, że na dzień dzisiejszy nie cieszę się większymi zarobkami.

Andrzej Konieczny miał zarabiać około 29 tys. zł miesięcznie, razem z bonusami.

- Podejrzewam, że jako były dyrektor generalny, pan Konieczny mógł mieć lepsze warunki ode mnie. Oczywiście jeszcze nie zapracowałem na nagrody, więc być może dyrektor generalny pozytywnie mnie kiedyś zaskoczy. Razem z załogą pracujemy na nasze wynagrodzenia i pewnie nagrody.

Czy te kwoty są uzasadnione?

- Zdecydowanie tak. Uważam, że pracownicy Lasów Państwowych powinni zarabiać godnie. Po pierwsze dlatego, ponieważ są ekspertami wysokiego szczebla. Trzeba zdać sobie sprawę, że prowadzimy biznes. Jesteśmy jednocześnie też ekspertami w ochronie środowiska, w zarządzaniu kadrami, musimy być również ekspertami gospodarczymi oraz trochę ekonomistami.

Czy duże zniżki dla pracowników przy zakupie domu również są uzasadnione?

- Z pewnością tak, a nawet powiem, że leśnicy są ostatnią grupą zawodową, która jeszcze w pełni nie skorzystała z tych mechanizmów zniżek. To wynika wyłącznie ze specyfiki naszego zawodu, ponieważ są jeszcze regiony, gdzie te lokale w terenie są potrzebne, jednak ich jest coraz mniej. Chyba nie mamy pretensji, że kolejarz, czy pracownik Państwowego Gospodarstwa Rolnego z trzydziestoletnim stażem pracy kupił swoje mieszkanie służbowe zgodnie z prawem opartym o ustawę legalnie uchwaloną przez polski parlament. Tamte sprawy wydarzyły się i zakończyły 15 - 20 lat temu, nie pamiętam takich emocji w tamtych czasach w odniesieniu do innych grup zawodowych.

Skoro jesteśmy już przy temacie pieniędzy, to zapytam.

Z czego utrzymują się Lasy Państwowe?

- Dominującym źródłem przychodów jest sprzedaż drewna. Szacuję, że w Lasach Państwowych nieco ponad 80 proc. przychodów ma swoje źródło w sprzedaży drewna i to się tak szybko nie zmieni. Co prawda lasy szukają nowych źródeł finansowania, wiedząc, że sytuacja społeczna i gospodarcza się zmienia. Szukamy przychodów w wykorzystaniu terenów, bądź udostępnianiu terenów na cele głównie kreacyjne i turystyczne, bo to jest olbrzymi potencjał.

Lasy to, nie tylko drzewa, ale i zwierzęta.

Jak ocenia pan działania myśliwych?

- Byłem myśliwym przez przynajmniej 10 lat, potem z różnych przyczyn zrezygnowałem z tego hobby. Miałem szczęście, że tam, gdzie uczyłem się łowiectwa, trafiłem na etycznie doskonałych myśliwych, którzy uczyli, że strzela się tylko wtedy, kiedy naprawdę jest się pewnym, że można nacisnąć spust. Muszę z ubolewaniem powiedzieć, że nie wszyscy myśliwi należą do tej grupy. Czy z gospodarczego punktu widzenia myślistwo jest potrzebne? Jest i będzie potrzebne lokalnie, jestem do tego przekonany. Nie akceptuję jednak zabijania zwierząt wyłącznie dla uzyskania trofeum. Bliższy mi jest model skandynawski, gdzie myślistwo jest wprost powiązane z potrzebą zdobycia pożywienia.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski