10 lat pozbawienia wolności to surowy wyrok nawet dla oskarżonych o pedofilię. Tyle że, zdaniem sądu, Piotr W. wyjątkowo sobie na niego zasłużył. Przez kilkanaście lat - od połowy lat dziewięćdziesiątych był katem najpierw dla swojej żony, a potem dla szóstki dzieci. Znęcał się nad nimi psychicznie i fizycznie. Niemal każdy dzień ich życia zamienił im w piekło.
To jednak nie było jeszcze wszystko. W toku śledztwa wyszło na jaw, że dopuścił się znacznie poważniejszego przestępstwa. Prokuratura Rejonowa w Środzie Wlkp., która go oskarżała, postawiła mu pięć zarzutów, w tym najcięższy - kazirodcze, wielokrotne gwałty na 14-letniej córce. Po wyjściu z więzienia przez 10 lat nie ma prawa zbliżyć się do niej na odległość 3 metrów. Ten zakaz nałożony już przez sąd po odrzuceniu kasacji również został utrzymany.
Czytaj też: Skoki: Gwałt na 11-latce. Sprawca złapany
Rodzina Piotra W. szybciej pogodzi się z wyrokiem niż on sam. Mimo iż jego wina nie budziła żadnych wątpliwości, uważa go za niesprawiedliwy - dlatego odwoływał się od niego najpierw do Sądu Apelacyjnego, a później do Sądu Najwyższego. Trwające kilkanaście lat milczenie żony zapewniało mu całkowitą bezkarność. A skoro był bezkarny przez tyle lat, to dlaczego teraz ma ponieść karę, i to tak wysoką?
Nie jest pod tym względem wyjątkiem. Sprawy skazanych pedofilów, którzy rzadko w trakcie procesu przyznają się do winy, a praktycznie wcale, gdy chodzi o gwałty w rodzinie, bardzo często trafiają na wokandę Sądu Najwyższego. W niemal 100 procentach koniec jest taki sam jak w przypadku Piotra W. - uznanie wniosku o kasację za całkowicie bezzasadną.
NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?