Henryk Stokłosa nadal nie może wyjeżdżać z Polski. Poznański sąd nie uwzględnił argumentów byłego senatora, który we wniosku o uchylenie zakazu opuszczania kraju podał, iż prowadzi firmę w Polsce, gdzie ma też stałe miejsce zamieszkania, więc nie istnieje obawa, że będzie się ukrywał za granicą.
W ocenie sądu, te same okoliczności nie były przeszkodą do ponad rocznego pobytu w Niemczech, kiedy przedsiębiorca był ścigany międzynarodowym listem gończym. Postanowienie sądu jest nieprawomocne. Adwokaci zamierzają je zaskarżyć.
Henryk Stokłosa stwierdził, że zakaz nie tyle utrudnia życie jemu - jako oskarżonemu, ile szkodzi pracownikom, zakładowi i krajowi. Były senator był poszukiwany po zatrzymaniu wysokich urzędników Ministerstwa Finansów w kwietniu i maju 2006 roku. Kiedy jednak funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego weszli dwa miesiące później do jego domu oraz zakładu, nie zastali Henryka Stokłosy. Były senator ukrywał się za granicą i bezskutecznie walczył o list żelazny.
Jesienią 2007 roku zatrzymali go hamburscy policjanci i na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania przekazali Polsce. Przebywał w celi przeszło rok, do Wigilii 2008 roku. Wówczas to poznański Sąd Apelacyjny uchylił areszt, ale nałożył inne środki zapobiegawcze: poręczenie majątkowe w wysokości 3 milionów złotych, dozór policyjny oraz zakaz opuszczania kraju.
Proces Henryka Stokłosy rozpoczął się w kwietniu 2009 roku przed Sądem Okręgowym w Poznaniu. Oskarżony nie przyznał się do wręczania łapówek w zamian za korzystne decyzje podatkowe, oraz nielegalnego zakopywania padliny i prześladowania pracowników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
