W tym tygodniu ponownie uaktywnili się oszuści, którzy usiłują wyłudzić pieniądze od seniorów. W poniedziałek próbowali naciągnąć pięć osób metodą „na policjanta”. Policja odnotowała trzy przypadki na Wildzie i dwa kolejne – na Grunwaldzie i północy Poznania. Seniorzy nie dali się jednak oszukać.
– Tego dnia wieczorem otrzymaliśmy jeszcze jedno zgłoszenie, dotyczące oszustwa, które niestety się powiodło – twierdzi Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji. – Do starszej pani zadzwonił mężczyzna, który podał się za policjanta z CBA. Powiedział, że pracuje nad zatrzymaniem grupy przestępczej, która oszukuje seniorów. Przekonał ją, że bez jej pomocy nie uda się zatrzymać sprawców.
Kobieta miała w umówionym miejscu zostawić 20 tys. zł, aby „policjanci” złapali oszustów na gorącym uczynku. Nie miała takiej kwoty więc wzięła kredyt. Następnie pieniądze zostawiła we wskazanym miejscu. – Dopiero po powrocie do domu zorientowała się, że została oszukana – mówi I. Liszczyńska. I przypomina, że kiedyś jeden z seniorów, który padł ofiarą oszustów, zostawił ponad 100 tys. zł w śmietniku.
W miniony czwartek policja otrzymała kolejne zgłoszenia o próbach wyłudzenia pieniędzy od seniorów – pięć z północy Poznania i jedno z Komornik.
Scenariusz za każdym razem jest podobny. Oszuści dzwonią na numer stacjonarny. Później w zależności od przyjętej metody, przedstawiają właściwą legendę. – Informują na przykład , że bank jest zagrożony atakiem hakerskim i można stracić pieniądze, które są na kontach – mówi I. Liszczyńska. – Twierdzą, że należy je wypłacić i oddać do depozytu policyjnego, gdzie będą bezpieczne.
W przypadku metody „na wnuczka” opowiadają, że miał wypadek i na poczet kary czy odszkodowania trzeba jak najszybciej wpłacić pieniądze. Do takiego zdarzenia doszło na przykład w marcu tego roku w Kaliszu, gdzie tylko dzięki czujności pracowników banków 76-latka nie padła ofiarą przestępców.
– Kaliszanka przyszła do banku i poprosiła o kredyt w wysokości 30 tysięcy złotych – wspomina Anna Jaworska-Wojnicz z kaliskiej policji. – Twierdziła, że jej wnuk miał wypadek i został zatrzymany przez policję. Pieniądze miały pomóc w polubownym załatwieniu sprawy.
Zdenerwowanie kobiety i fakt, że cały czas rozmawiała z kimś prze telefon zwróciło uwagę pracowników banku, którzy powiadomili policję. 76-latka z początku nie chciała uwierzyć policjantom, że jest to próba oszustwa. Dopiero po rozmowie z wnukiem, gdy upewniła się, że nic mu nie grozi, opowiedziała całą historię.
Policja przestrzega przed takimi sytuacjami. – Ci, którzy zdecydowali się przekazać pieniądze osobom, podającym się za policjantów, stracili wszystkie oszczędności – ostrzega I. Liszczyńska. I apeluje: – Zwracamy się do dzieci, wnuków osób starszych, aby uświadamiali swoich najbliższych o takich przypadkach. Zawsze, gdy ktoś usiłuje telefonicznie nakłonić nas do wypłacenia i przekazania pieniędzy, trzeba się natychmiast rozłączyć. A następnie zadzwonić pod numer alarmowy policji 997.
POLECAMY:
Uczniowie piszą, a nauczyciele płaczą! HITY KLASÓWEK
Życzenia na Dzień Matki [ŚMIESZNE I POWAŻNE]
Najpopularniejsze nazwiska żeńskie w Wielkopolsce
Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?