Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: W Pile wystartuje siatkarski projekt Marka Brandta

Radosław Patroniak
W drużynie siatkarek PTPS szykują się rewolucyjne zmiany. Za dwa tygodnie ma wystartować projekt firmowany przez nowego dyrektora sportowego pilskiego klubu, Marka Brandta. Były menedżer żeńskiej reprezentacji zastrzega jednak, że ustne uzgodnienia muszą być jednak jeszcze potwierdzone podpisami pod umowami.

- Miałem propozycję pracy w innym ośrodku, ale Piła była bardziej konkretna i dlatego zdecydowaliśmy się wspólnie z żoną, Dorotą Świeniewicz, na realizację ambitnego projektu w Wielkopolsce. Jak w każdym biznesie jest on obciążony pewną dozą ryzyka, ale w sumie jestem optymistą, bo w Pile nie będzie takiego ciśnienia i takich milionów jak w Sopocie - podkreślił były dyrektor sportowy Atomu Trefl Sopot.

Przy okazji przedstawił on swoją wersję upadku finansowego aktualnego mistrza Polski. - Nigdy nie byłem w zarządzie Atomu Trefla. Byłem tylko spokojnym wyrobnikiem. Odpowiadałem za plany sportowe i z tego zadania się wywiązałem. Podałem się do dymisji jak zostały mi przedstawione sposoby na wyjście z kryzysu. Dla mnie były one nie do zaakceptowania. Bez wnikania w szczegóły powiem tylko, że tam, gdzie wkracza polityka, tam kończy się sport. W Pile tymi "naleciałościami" nie będziemy na pewno obciążeni - przekonywał Brandt. Według niego pilski klub musi jak najszybciej przekształcić się w spółkę akcyjną, by sprostać wymogom PlusLigi i oczekiwaniom kibiców.

- Założenia są takie, że ma być progresja wyników, jeśli w poprzednim sezonie pilanki zakończyły ligę na szóstym miejscu, to teraz będą nas interesować lokaty 3-5. Przygotowanie projektu nie może się odbywać "na chybcika", bo jesteśmy w równym stopniu pasjonatami, co profesjonalistami - dodał Brandt.

Bronił on też decyzji przyszłej asystentki Mirosława Zawieracza, Doroty Świeniewicz o odejściu w trakcie sezonu z sopockiego klubu.

- Dorota w zasadzie uratowała klub przed karami finansowymi, bo jak opuściła drużynę, to zostało w niej dwanaście zawodniczek. Wtedy zarząd się ożywił, bo wiedział, że za występy w zdekompletowanym składzie w Lidze Mistrzyń trzeba będzie słono zapłacić. Nie nazwałbym więc takiej postawy brakiem solidarności z innymi siatkarkami. W dodatku Atom Trefl do dziś nie rozliczył się ani ze mną, ani z Dorotą, ani też z wieloma innymi osobami. A ja nie słyszałem, by ktoś w tym kraju chciał pracować za darmo - zakończył Brandt.

Zmiany kadrowe w PTPS Piła
Odchodzą: Veronica Hudima do Chemika Police, Lecia Brown do Azerrail Baku, Anna Kaczmar do Gwardii Wrocław
Przychodzą przyjmująca i rozgrywająca z ligi włoskiej

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski