Składki ZUS w 2024 roku wyższe niż przed rokiem. Przedsiębiorcy z Poznania zaniepokojeni. "Państwo jest drapieżne"

- Podstawa wysokości składek ZUS dla przedsiębiorców stanowi 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia. W związku z tym wyniesie ona 4694,40 zł, a składki ZUS na rok 2024 – 1600,27 zł (bez składki zdrowotnej, naliczanej osobno w zależności od wybranej formy opodatkowania). W roku 2023 składki wynoszą 1418,48 zł. Oznacza to wzrost o 181,79 zł miesięcznie

- podaje portal infor.pl.

W 2024 roku w związku ze wzrostem przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia, spodziewać się również należy wyższej składki zdrowotnej. Ryczałtowcy w przypadku rocznego przychodu nieprzekraczającego 60 tys. zł zapłacą 419,46 zł. Ci w przedziale od 60 tys. zł do 300 tys. zł – 699,11 zł, natomiast w przypadku rocznego przychodu powyżej 300 tys. zł składka wyniesie 1 258,39 zł.

Czytaj także: ZUS rozpoczął wysyłkę PIT-ów. Te osoby otrzymają deklaracje w pierwszej kolejności. Kiedy zwrot nadpłaty podatku? Wyjaśniamy

- W przypadku podatników rozliczających się na liniówce składka zdrowotna wynosi 4,9 proc. dochodu, jednak nie mniej niż 381,78 zł. W przypadku osób rozliczających na karcie podatkowej przyjęto kwotę 381,78 zł. W przypadku wspólników spółek osobowych, komandytowych, jednoosobowej spółki z o.o. oraz osób współpracujący składka zdrowotna stanowić będzie kwotę 699,11 zł

- wylicza portal pitax.pl.

Wzrostem obciążeń finansowych poznańscy przedsiębiorcy prowadzący jednoosobową działalność zachwyceni nie są. Dorota Kawa prowadzi pracownię krawiecką przy ul. Łąkowej. Aktualnie korzysta z dobrodziejstw programu ZUS+, ale wkrótce będzie zmuszona płacić pełną składkę.

- Wtedy zdecyduję, co robić dalej. Na pewno to duże obciążenie dla przedsiębiorców

- uważa.

W zakładzie "Szewc Mariusz" przy ul Św. Marcin w związku z wyższymi obciążeniami też nastroje nie są najlepsze.

- Państwo jest "drapieżne" w stosunku do drobnych przedsiębiorców, obojętnie jaka partia jest aktualnie przy władzy. Obciążani jesteśmy coraz większymi opłatami, a to przecież kolejne ukryte podatki. Przedsiębiorcy ponoszący coraz wyższe koszty, będą je przerzucali na klientów, bo innej możliwości nie ma

- mówi nam właściciel.

Piotr Mikołajczak świadczący od wielu lat usługi zegarmistrzowskie przy Roosevelta uważa, że odpowiedzialnymi za wyższe dziś składki są przedstawiciele poprzedniego rządu. Ma nadzieję, że obecna władza dużo przychylniej patrzeć będzie na prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą.

- Prowadzący działalność rokrocznie obciążani są coraz wyższymi składkami. Tymczasem coraz węższa grupa może liczyć na ulgi w postaci na przykład programu ZUS+, gdzie roczny limit przychodów od lat pozostaje na niezmienionym poziomie 120 tysięcy złotych

- komentuje Marta Sowa, księgowa z ul. Limanowskiego.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Miejskie Historie - Trzcianka:

Obserwuj nas także na Google News