Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślimacze tempo przy Strefie Tempo 30 w Poznaniu. Skąd opóźnienie, skoro są pieniądze?

Tomasz Nyczka
Strefa Tempo 30 miałaby obowiązywać w przyszłości na terenie całego śródmieścia
Strefa Tempo 30 miałaby obowiązywać w przyszłości na terenie całego śródmieścia Paweł Miecznik
Jesienią zeszłego roku gotowy był już projekt pierwszego etapu Strefy 30. Zakłada on ograniczenie prędkości w rejonie Św. Marcina, Al. Marcinkowskiego, Solnej i al. Niepodległości. Tymczasem po roku strefa wciąż nie jest gotowa. A termin zakończenia robót mija 15 grudnia. Radni żądają od prezydenta przyspieszenia prac i zastanawiają się: - Skoro są pieniądze, to dlaczego mamy tak wielkie opóźnienie?

Prace przy strefie podzielono na dwanaście etapów. Co udało się zrobić dotąd? Zrównać z poziomem chodników skrzyżowania ulic Działyńskiego i Libelta, Działyńskiego i Nowowiejskiego oraz przejście dla pieszych przy 3 Maja. Przebudowany został pl. Cyryla Ratajskiego i ul. 23 Lutego. Posadzono nową zieleń. Wreszcie - zmieniono organizację ruchu na Fredry, na której powstała droga rowerowa i nowy przystanek.

Prawie od roku trwa budowa pierwszego etapu - ZDM musi zakończyć ją do 15 grudnia

Zdaniem radnych komisji rewitalizacji to za mało. Bo ZDM od roku realizuje dopiero pierwszy etap prac. W międzyczasie roboty przerwano, bo Poznań organizował Euro 2012. - O ile to jest zrozumiałe, to pozostałe opóźnienia to już wina miejskich służb. Projekt strefy był gotowy jesienią zeszłego roku. Tymczasem mija rok od jego powstania, a strefa to tylko pojedyncze elementy - mówi Mariusz Wiśniewski.

Trzeba też zbudować kontrapasy na Nowowiejskiego, Działyńskich, Kościuszki, Kantaka, 27 Grudnia i pl. Wolności. I przebudować skrzyżowania, na których projektowane są kontrapasy. W kolejce czekają jeszcze przejścia dla pieszych na Al. Marcinkowskiego, placu Wolności i przez ul. 27 Grudnia przy skrzyżowaniu z ul. Kantaka. Na końcu - bramy do strefy, ławki i stojaki rowerowe.

Radni mają obawy, że roboty zostaną opóźnione przez zimę. I wnioskują do wiceprezydenta Mirosława Kruszyńskiego o przyspieszenie prac nad strefą.

- Jeśli ZDM ma problem, niech podzieli je tak, by ich część mógł wykonać Zarząd Robót Drogowych. To ślamazarne tempo jest niezrozumiałe. Przecież pierwszy etap strefy i tak obejmuje niewielki obszar - mówi M. Wiśniewski.

Jednak Tomasz Libich z ZDM, pytany o prace przy strefie, odpowiada, że drogowcy dotrzymają terminu 15 grudnia.

Cezary Brudka ze Stowarzyszenia My-Poznaniacy: - W niemieckich miastach na terenie zabudowanym strefa to standard. Ale tak jest też choćby w Gdańsku. ZDM-owi brakuje woli, by zrealizować ten pomysł, bo urzędnicy wciąż myślą o szerokich ulicach i wielopoziomowych skrzyżowaniach jako sytuacji idealnej. A przecież w politykę transportową Poznania wpisano pomysł ograniczenia ruchu aut w mieście i inwestycje w transport zbiorowy.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski