Spis treści
Spółdzielnia zdemontowała kaloryfery bez zgody mieszkańców?
Demontaż kaloryferów nastąpił tuż po zakończeniu sezonu grzewczego w czerwcu 2023 roku. Dla naszego czytelnika był on dość zaskakujący. Do tego stopnia, że dopiero niedawno zorientował się iż kaloryferów nie ma.
- Mieszkańcy zwykle jeżdżą windą, więc nikt nie zwrócił na to uwagi. Spółdzielnia zdemontowała sporo dużych kaloryferów, łącznie 150 żeber w naszej klatce. To samo stało się w czterech pozostałych klatkach. Zamiast nich zamontowali tylko kilka kaloryferów płytowych tam, gdzie wychodziła wilgoć - relacjonuje Franciszek Jandy, mieszkaniec bloku przy ulicy Bonin w Poznaniu.
Podkreśla, że kaloryfery były zainstalowane na klatce schodowej niemal na każdym półpiętrze. Teraz zostało tylko kilka na całą klatkę, 10-piętrowego bloku. Podobne działania spółdzielnia podjęła także w trzech innych klatkach bloku.
Kaloryfery płytowe wcześniej rdzewiały
Pan Franciszek opowiada, że kaloryfery płytowe już kiedyś były zainstalowane na klatce, jednak okazały się one wadliwe - rdzewiały i przeciekały. Dlatego zastąpiono je żeliwnymi, które po latach funkcjonowania spółdzielnia postanowiła zdementować.
- Mamy Spółdzielcze prawo własności jak również prawo własności poza spółdzielcze. To my jesteśmy właścicielami, a zarząd tylko administracją. Nic nie może się dziać bez naszej wiedzy i zgody. Tymczasem część mieszkańców do dziś nie zorientowało się, że grzejniki zostały zdemontowane - żali się pan Franciszek.
Bez kaloryferów ogrzewanie klatki ma być tańsze
Spółdzielnia Mieszkaniowa Lokatorsko-Własnościowa "Jeżyce" tłumaczy, że kaloryfery zostały zdemontowane przed planowanym remontem klatek schodowych. W ten sposób mieszkańcy mają zaoszczędzić na ogrzewaniu.
- Kaloryfery były zainstalowane na co drugim piętrze. Na klatkach schodowych pozostawiono grzejniki przy wejściu do budynku, ostatniej kondygnacji oraz na 2 piętrach pośrednich. Taka liczba jest w zupełności wystarczająca, ponieważ zgodnie z prawem na klatce wystarczy temperatura 8 st. Celsjusza – odpowiada Marek Walewski, kierownik administracji osiedla Bonin.
Bez kaloryferów będzie ciepło
Kierownik podkreśla, ze spółdzielnia nie ma obowiązku informowania mieszkańców o planowanych pracach. Budynek jest ocieplony i zaizolowany, stąd nie powinno być problemów z wilgocią na klatkach schodowych.
- Przed remontem na klatkach było zimą kilkanaście stopni ciepła. Nawet po demontażu kaloryferów ta temperatura będzie dwucyfrowa. Koszt modernizacji instalacji c. o. na klatkach schodowych oraz kompleksie pralni i suszarni to 16.450 zł, a szacunkowe roczne oszczędności to 3000 zł rocznie – podkreśla Marek Walewski.
Wszystkie zdemontowane kaloryfery zostały zezłomowane, a klatki po ich demontażu - wyremontowane. Po kaloryferach zostały już tylko zaślepione trójniki na rurach.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Polacy ocenili rząd Tuska. Zaskakujące wyniki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?