Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Ziętary: Brat zamordowanego dziennikarza złożył zażalenie na umorzenie śledztwa

Krzysztof M. Kaźmierczak
Jacek Ziętara (po lewej) złożył zażalenie na umorzenie śledztwa chociaż dobrze ocenia pracę prokuratora Piotra Kosmatego
Jacek Ziętara (po lewej) złożył zażalenie na umorzenie śledztwa chociaż dobrze ocenia pracę prokuratora Piotra Kosmatego Fot. Łukasz Gdak
Jacek Ziętara złożył zażalenie na umorzenie przez krakowską prokuraturę sprawy zabójstwa swojego brata Jarosława. Przedstawiamy nieznane kulisy zakończenia śledztwa.

Uzasadnienie decyzji o umorzeniu sprawy zamordowania dziennikarza - w opinii Jacka Ziętary - potwierdza podejrzenia, że przed rokiem doszło do zorganizowanej akcji wpływania na zeznania świadków. W tym samym okresie, gdy zaczęły się wycofywać osoby zeznające w wątku dotyczącym zlecenia zbrodni wycofał się również kluczowy świadek (nazwijmy go X) w wątku porwania i zabójstwa. Nastąpiło to w niecodziennych okolicznościach.

Pierwsze zeznania X dotyczące zabicia Jarosława Ziętary świadek złożył w lutym 2013 roku. Podał wtedy istotne okoliczności wskazujące na to, kto brał udział w przestępstwie podając personalia pracowników holdingu Elektromis i związanych z nim osób oraz wiele okoliczności dotyczących porwania dziennikarza w celu zamordowania go. Podczas kolejnych przesłuchań, w okresie niemal dwóch lat, świadek ten składał dalsze spójne i uzupełniające się zeznania.

Tak było aż do 22 stycznia 2015 roku, kiedy niespodziewanie oświadczył, że nie jest pewien, czy to wszystko, co dotąd zeznawał było prawdą. Okazało się, że na zmianę jego stanowiska wpłynął... inny świadek incognito (Y), którego krakowska prokuratura dopiero co pozyskała w oparciu o zeznania... X. Świadek Y miał potwierdzić relację X, a zamiast tego stał się narzędziem osłabienia materiału dowodowego prokuratury. Można tylko przypuszczać, że albo był on osobiście zainteresowany fiaskiem śledztwa, postąpił tak z obawy o siebie lub pod wpływem kogoś.

W tym samym okresie w drugim wątku śledztwa (dotyczącym zlecenia zbrodni) niespodziewanie wycofał się świadek Marek Z. i zamierzał to zrobić pod wpływem zastraszania również gangster Maciej B. ps. „Baryła” - obaj pracowali dla holdingu Elektromis i byli w jego siedzibie, gdy Aleksander G. miał domagać się zlikwidowania dziennikarza. Odsiadujący dożywocie poznański gangster (jak informowaliśmy przed rokiem) przyznał się w rozmowie z „Głosem Wielkopolskim” do udział w napaści na Jarosława Ziętarę, której celem było zniechęcenie dziennikarza do prowadzenia dalszego prywatnego śledztwa na temat przekrętów gospodarczych.
Ostatecznie „Baryła” podtrzymał swoje zeznania, a prokuratura zdobyła kolejne dowody dotyczące zlecenia zbrodni - to pozwoliło oskarżyć byłego senatora Aleksandra G. Przez rok próbowano też uratować śledztwo w wątku zabójstwa, ale w końcu uznano, że nie da się zrekompensować utraty świadka X.

Możliwe, że na tym sprawa się nie skończy. Mający status pokrzywdzonego brat dziennikarza wystąpił z zażaleniem na umorzenie. Długo wahał się przed podjęciem takiej decyzji, bo nie chciał, żeby zostało to odebrane jako podważanie kompetencji prowadzącego śledztwo, do którego staranności - jak zapewnia - nie ma osobiście żadnych zastrzeżeń.

- Doceniam olbrzymie zaangażowanie krakowskiej prokuratury i pana Piotra Kosmatego, ale moim obowiązkiem jest dążyć do wyjaśnienia do końca zabójstwa mojego brata - tłumaczy Jacek Ziętara powody wystąpienia z zażaleniem na umorzenie.

Jedyny żyjący najbliższy członek rodziny zamordowanego dziennikarza w swoim piśmie do sądu poruszył kwestię weryfikacji słów głównego świadka incognito w oparciu m.in. o zeznania innych świadków. Wskazał także czynności, których wykonanie mogłyby pomóc w uzyskaniu przydatnych w śledztwie dowodów zbrodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski