Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stal Mielec - Lech Poznań 0:0 Kolejorz dominował, ale gola strzelić nie umiał

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Lech Poznań miał w Mielcu ogromną przewagę, ale nie potrafił umieścić piłkę w siatce Stali. Nieskuteczność to główny grzech Kolejorza w tym meczu. Wiele dobrych sytuacji popsuł Mikael Ishak, a w ostatniej akcji meczu bramkarz Strączek obronił piłke meczową po strzale Antonio Milicia. Statystyka pierwszej połowy mówiła wszystko, jak przebiegał ten mecz przed przerwą. Lech 12 strzałów, 2 celne, Stal 0 strzałów, posiadanie piłki 63:37 na korzyść Kolejorza. Goście z Poznania mieli zdecydowaną przewagę, niemal nie schodzili z połowy mielczan, ale byli bardzo nieskuteczni. Lech trzeba zganić, za jakość podań w pole karne. Nawet gdy udało się Kamińskiemu czy La Boua wjechać z piłką w szesnastkę, brakowało celnego zagrania do partnera. Co prawda kilka dobrych podań otrzymał Ishak, ale do przerwy wszystkie zepsuł.Po zmianie stron Jakub Kamiński trafił w poprzeczkę, a potem bohaterem meczu był już Strączek, który obronił wszystko, co leciało w jego bramkę. Kolejorz 26 razy uderzał na bramkę Stali, ale tylko 4 razy w światło bramki Zobacz jak oceniliśmy lechitów w tym meczuZobacz kolejne zdjęcie ---->
Lech Poznań miał w Mielcu ogromną przewagę, ale nie potrafił umieścić piłkę w siatce Stali. Nieskuteczność to główny grzech Kolejorza w tym meczu. Wiele dobrych sytuacji popsuł Mikael Ishak, a w ostatniej akcji meczu bramkarz Strączek obronił piłke meczową po strzale Antonio Milicia. Statystyka pierwszej połowy mówiła wszystko, jak przebiegał ten mecz przed przerwą. Lech 12 strzałów, 2 celne, Stal 0 strzałów, posiadanie piłki 63:37 na korzyść Kolejorza. Goście z Poznania mieli zdecydowaną przewagę, niemal nie schodzili z połowy mielczan, ale byli bardzo nieskuteczni. Lech trzeba zganić, za jakość podań w pole karne. Nawet gdy udało się Kamińskiemu czy La Boua wjechać z piłką w szesnastkę, brakowało celnego zagrania do partnera. Co prawda kilka dobrych podań otrzymał Ishak, ale do przerwy wszystkie zepsuł.Po zmianie stron Jakub Kamiński trafił w poprzeczkę, a potem bohaterem meczu był już Strączek, który obronił wszystko, co leciało w jego bramkę. Kolejorz 26 razy uderzał na bramkę Stali, ale tylko 4 razy w światło bramki Zobacz jak oceniliśmy lechitów w tym meczuZobacz kolejne zdjęcie ---->Monika Wantola
Lech Poznań miał w Mielcu ogromną przewagę, ale nie potrafił umieścić piłkę w siatce Stali. Nieskuteczność to główny grzech Kolejorza w tym meczu. Wiele dobrych sytuacji popsuł Mikael Ishak, a w ostatniej akcji meczu bramkarz Strączek obronił piłke meczową po strzale Antonio Milicia. Statystyka pierwszej połowy mówiła wszystko, jak przebiegał ten mecz przed przerwą. Lech 12 strzałów, 2 celne, Stal 0 strzałów, posiadanie piłki 63:37 na korzyść Kolejorza. Goście z Poznania mieli zdecydowaną przewagę, niemal nie schodzili z połowy mielczan, ale byli bardzo nieskuteczni. Lech trzeba zganić, za jakość podań w pole karne. Nawet gdy udało się Kamińskiemu czy La Boua wjechać z piłką w szesnastkę, brakowało celnego zagrania do partnera. Co prawda kilka dobrych podań otrzymał Ishak, ale do przerwy wszystkie zepsuł. Po zmianie stron Jakub Kamiński trafił w poprzeczkę, a potem bohaterem meczu był już Strączek, który obronił wszystko, co leciało w jego bramkę. Kolejorz 26 razy uderzał na bramkę Stali, ale tylko 4 razy w światło bramki. Zobacz, jak oceniliśmy piłkarzy Lecha Poznań --->
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski