Suchy Las zyska karetkę pogotowia. Wójt Grzegorz Wojtera: Czekaliśmy na to trzy lata

- Od trzech lat prosiliśmy, słaliśmy pisma i czekaliśmy z przygotowanym miejscem dla karetki pogotowia i zespołu ratownictwa medycznego - mówi Grzegorz Wojtera, wójt gminy Suchy Las. I dodaje: - W końcu nam się udało!

Wiadomo, że zespół ratownictwa medycznego będzie funkcjonował w Suchym Lesie od 1 kwietnia. Gmina dla karetki pogotowia przygotowała miejsce na terenie Zakładu Gospodarki Komunalnej znajdującego się przy ul. Obornickiej.

Zobacz też: "Śmiecie" – tak o ratownikach medycznych napisali nieznani sprawcy na budynku pogotowia w Kostrzynie. Napisów niecenzuralnych było więcej

Wójt Wojtera podkreśla, że korki tworzące się na ul. Obornickiej, a także na przejeździe kolejowy znajdującym się pod wiaduktem Narutowicza powodowały, że mieszkańcy czasem musieli zbyt długo czekać na pomoc. - Czasem karetka przy zamkniętych rogatkach musiała stać nawet 10 minut, teraz sytuacja na pewno się poprawi. Nawet jeśli pojawią się korki, a pociąg akurat w tym momencie będzie przejeżdżał, to i tak zaoszczędzimy czas. Dla tych kilku minut warto było czekać trzy lata - tłumaczy G. Wojtera.

Zespół ratownictwa medycznego, który pojawi się w Suchym Lesie, nie będzie dodatkowym. W tym przypadku nastąpi relokacja karetki z Alei Solidarności, gdzie dziś pracują trzy zespoły.

- Bardzo nam zależało na tym, by w końcu przenieść jedną z karetek do Suchego Lasu, ponieważ w godzinach szczytu przepustowość ulicy Obornickiej jest mocno ograniczona - podkreśla Robert Judek, rzecznik pogotowia ratunkowego w Poznaniu.

Sprawdź: Co powstanie w gminach powiatu poznańskiego w 2020 roku? Układanie budżetów było trudne przez niektóre decyzje rządu

O relokację zespołu od ubiegłego roku starał się także poznański poseł PiS Bartłomiej Wróblewski. - W ubiegłym roku nie było takich możliwości finansowych, ale teraz wojewoda pozytywnie przychylił się do mojej prośby. Zyska na tym nie tylko Suchy Las, ale także północne osiedla Poznania, takie jak Morasko, Radojewo, czy Umultowo - mówi polityk.

Obecnie na terenie Poznania i powiatu poznańskiego pracuje 26 zespołów ratownictwa medycznego. Jak tłumaczą ratownicy, to niewiele w porównaniu do innych miast. - Tylko w samym Koninie, który jest przecież dużo mniejszy niż Poznań pracuje 7 zespołów. Sytuacja może się poprawić, jeśli w stolicy Wielkopolski i powiecie poznańskim ta liczba zwiększy się do 30 - stwierdza jeden z ratowników.