Zdaniem członków stowarzyszenia, które od wielu miesięcy walczy o zablokowanie budowy, Adam Trawiński nie dopełnił swoich obowiązków oraz poświadczył nieprawdę. W jaki sposób?
- W oświadczeniu burmistrz stwierdził, że działka na której ma powstać fabryka leży przy drodze publicznej i m.in. na tej podstawie starostwo wydało pozwolenie na budowę - mówi Andrzej Saenger ze Stowarzyszenia Len. I dodaje: A to nie prawda. Działka nie leżała i nie leży przy drodze publicznej, a zatem burmistrz dopuścił się poświadczenia nieprawdy.
Gdyby tego nie zrobił, prawdopodobnie starostwo nie wydałoby pozwolenia na budowę.
Sprawa w piątek została skierowana do prokuratury.
- Obecnie analizowane są materiały na podstawie których zostanie podjęta decyzja o wszczęciu, lub odmowie wszczęcia śledztwa w tej sprawie - mówi Paweł Barańczak z prokuratury Rejonowej Poznań-Wilda.
Zdaniem burmistrza o nieprawidłowościach nie może być jednak mowy.
- Nie mam sobie w tej sprawie absolutnie nic do zarzucenia - podkreśla Adam Trawiński. - Są orzeczenia sądów, które jasno określają czym jest dostęp do drogi gminnej i nasza decyzja została wydana w zgodzie z nimi.
Choć zakład ma powstać w Janikowie, czyli na terenie gminy Swarzędz, działka leży w bezpośrednim sąsiedztwie Kicina (gm. Czerwonak). I to w tej miejscowości plany inwestora budzą największe kontrowersje. Mieszkańcy boją się zagrożenia dla środowiska, a także zniszczenia terenu, który leży w otulinie Puszczy Zielonki.
Kierując sprawę do prokuratury przeciwnicy mają nadzieję, że dzięki temu uda się zablokować budowę fabryki, w której ma pracować około 680 osób.
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?