- 9 października zostałem wezwany na rozmowę z pracodawcą. Przedstawiono mi zarzuty niedopełnienia obowiązków i nie przekazania pracodawcy informacji o nieprawidłowo pracującej maszynie - mówi o powodach swojego zwolnienia dyscyplinarnego Andrzej Magdziarz.
Sprawa miała dotyczyć sytuacji z 5 października tego roku. Jednak jak podaje "Solidarność" przewodniczący związku nie pracował na linii produkcyjnej i nie pełnił obowiązków operatora technicznego - tego dnia wykonywał zadania na rzecz związku w ramach przysługujących mu tzw. godzin związkowych.
- Wszystkie działania swarzędzkiej firmy związane z przewodniczącym jednoznacznie sugerują, że władze przedsiębiorstwa chcą utrudnić działanie "S". Odczytujemy to jako próbę likwidacji związku na terenie firmy - podkreśla Jarosław Lange, szef wielkopolskiej "Solidarności".
Więcej o sytuacji w swarzędzkiej firmie w jutrzejszym "Głosie Wielkopolskim".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?