Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital Degi: Czy zoperowanie skomplikowanej wady kończyn przerosło możliwości poznańskich ortopedów?

Marta Zbikowska
Marta Zbikowska
- W poznańskim szpitalu nasz synek wiele wycierpiał, każda operacją wiązała się z ogromnym bólem - mówi Paulina Kołosowska, mama chłopca
- W poznańskim szpitalu nasz synek wiele wycierpiał, każda operacją wiązała się z ogromnym bólem - mówi Paulina Kołosowska, mama chłopca archiwum prywatne
Filip z Żyrardowa urodził się z dużą deformacją obu nóg. Operacja, którą przeprowadzili poznańscy ortopedzi nie przyniosła oczekiwanej poprawy. Trzylatek nie chodzi, nie potrafi samodzielnie stać. Rodzice uważają, że jedyną szansą na normalnie życie dla ich syna jest kosztowna operacja w USA.

O tym, że Filipek urodzi się chory, jego mama dowiedziała się jeszcze w ciąży. Od razu zaczęła interesować się możliwościami, jakie medycyna daje takim dzieciom, jak Filip. Chłopiec urodził się ze zdeformowanymi nóżkami, bez kości strzałkowych, z kośćmi piszczelowymi wygiętymi o 90 stopni do tyłu. Jego lewa stopa ma tylko dwa paluszki, prawa - 3, obie nogi są bardzo krótkie. Filip, mimo swoich trzech lat, nie chodzi, nie stoi, porusza się na czworakach. Jego mama szukała specjalistów w Polsce, w Europie i na całym świecie, którzy mogliby pomóc jej dziecku. Tak trafiła na doktora Drora Paleya z Florydy.

„Cudotwórca” - piszą o nim w internecie rodzice wyleczonych pacjentów. Ten ortopeda opracował autorską metodę rekonstrukcji i wydłużania kończyn. Uczą się od niego specjaliści z całego świata. Także poznańscy ortopedzi brali udział w organizowanych przez niego szkoleniach.

Pierwsze spotkanie z amerykańskim specjalistą

Doktor Paley dość często przyjeżdża do Europy, trochę rzadziej do Polski. Organizuje tu pokazowo-szkolenione zabiegi, konsultuje chore dzieci. Wiele z nich trafi potem do jego prywatnej kliniki na Florydzie. Jeśli rodzicom uda się zdobyć pieniądze.

- Po raz pierwszy z doktorem Paleyem spotkaliśmy się w Skierniewicach w kwietniu 2016 roku, Filipek miał wtedy osiem miesięcy - mówi Paulina Kołosowska, mama Filipa. - Dowiedzieliśmy się wtedy, że operacja nóżek naszego dziecka miałaby kosztować w przeliczeniu półtora miliona złotych, ale amerykański lekarz dał nam ogromną nadzieję na to, że nasz syn będzie chodził. Zaczęliśmy zbierać pieniądze jednocześnie staraliśmy się o refundację tego leczenia.

To tylko część artykułu. W serwisie Plus dowiesz się m.in. co o poznańskich lekarzach powiedział doktor Paley. Przeczytasz też, czym oburzeni są pracownicy szpitala Degi.

POLECAMY:

Czy dogadasz się z poznaniakiem? [SPRAWDŹ]

Co kryje się w Poznaniu? Tu było niewielu!

Najpopularniejsze nazwiska żeńskie w Wielkopolsce

Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]

ZOBACZ TEŻ: Nauka medycyny w centrum symulacji. Jak studenci przygotowują się do wykonywania zawodu?

Źródło: Dzień Dobry TVN

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski