Hotel polonez

Ostatnie dwa tygodnie około 200 studentów spędziło na kwarantannie w akademiku Polonez. Dziś mogą już opuścić swoje pokoje, a także budynek i wrócić do domów. Wyniki testów wszystkich mieszkańców akademika na obecność koronawirusa są ujemne.

Studenci przebywający z powodu koronawirusa na kwarantannie w hotelu Polonez w Poznaniu otrzymali za darmo 270 pizz. Niespodziankę dla studentów przygotowała firma Glodny.pl zajmująca się zamawianiem jedzenia przez internet. Pizze zostały dostarczone do studentów w środę wieczorem. Zgodę na to wyrazili przedstawiciele akademika.

Od czwartku około 200 studentów z prywatnego akademika, mieszczącego się w dawnym hotelu Polonez, musi przebywać na kwarantannie z powodu koronawirusa. Jeden ze studentów był zakażony, więc przez dwa tygodnie nie wolno im opuszczać budynku. Mieszkańcy Poloneza zwracają uwagę, że powoduje to duże problemy z dostępem do jedzenia. Jak mówią, zarządcy budynku zaproponowali im wykupienie cateringu za... 43 zł dziennie. - To dla nas za dużo - słyszymy. Problem dotyczy przede wszystkim studentów z Hiszpanii, których jest najwięcej. Ci interweniowali już w ambasadzie.

Polonez, niegdyś uznawany za najbardziej luksusowy hotel w mieście, już wkrótce wypełni się studentami. Akademik rusza od października.

Firma Griffin Real Estate kupiła stary budynek przy Al. Niepodległości od dotychczasowego właściciela - Grupy Orbis. Gmach kosztował 23 mln zł. Docelowo ma tu powstać Centrum Akademickie Polonez. Nowy inwestor chce przekształcić hotel w dom studencki, połączony z częścią handlową.

Grupa Orbis poinformowała, że sprzedała nieruchomość położoną przy al. Niepodległości 36 w Poznaniu za 23 miliony złotych. Dzisiaj doszło do podpisania umowy. Były Hotel Polonez kupiła firma Zerta wchodząca w skład Griffin Investment.

Kiedy 1 kwietnia zamykano jeden z najbardziej znanych hoteli Poznania, pojawiły się informacje o tym, że ma on zostać wyburzony. Mijają jednak kolejne miesiące, a wielki blok hotelu Polonez nadal stoi - opuszczony i zaniedbany, powoli obracający się w ruinę.

Bliski koniec jednego z najbardziej niegdyś popularnych hoteli w Poznaniu - Poloneza. Dziś już wiadomo, że to mogą być ostatnie dwa miesiące obiektu. Właściciel rozważa jego zamknięcie 31 marca.

38-letnia historia poznańskiego hotelu Polonez dobiegnie końca. Na razie jednak nie należy się spodziewać jakiegoś spektakularnego burzenia tego gmachu z wielkiej płyty. Właściciel obiektu - giełdowa spółka Orbis prowadzi postępowanie zmierzające do zbycia całej nieruchomości.

Ukrainiec Vitalij D. został oskarżony o to, że namawiał dzieci do samookaleczeń, a nawet popełnienia samobójstwa w ramach niezwykle niebezpiecznej gry prowadzonej przez internet. Gra polegała na wykonywaniu przez dzieci rozmaitych zadań. Ostatnim było właśnie samobójstwo. Teraz Vitalijowi D. grozi do pięciu lat więzienia. Mężczyzna przyznał się do winy, ale tłumaczył, że nie chciał, by ktokolwiek się zabił.

Prawie miliard euro mniej ma otrzymać Wielkopolska do 2027 roku ze środków unijnych w porównaniu do lat 2014-2020. Według wyliczeń urzędu marszałkowskiego, do naszego regionu przez najbliższe sześć lat trafi "zaledwie" ok. 1,5 miliarda euro, podczas gdy przez ostatnie sześć lat było to aż 2,5 miliarda euro. Posłowie opozycji krytykują PiS, że rozdaje pieniądze przede wszystkim dla tych województw, gdzie ma największe poparcie. Z kolei posłowie PiS odpowiadają, że najwięcej otrzymają najbiedniejsze regiony.

Poznańska prokuratura oskarżyła Macieja K., byłego informatyka Poznańskiego Centrum Świadczeń, o wyłudzenie ok. pół miliona złotych. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia. Teraz grozi mu nawet do 10 lat więzienia.

Prokuratura umorzyła śledztwo wobec trzech poznańskich policjantów, którzy byli członkami Zespołu Poszukiwań Celowych, specjalistycznej grupy zajmującej się poszukiwaniem najgroźniejszych polskich przestępców. Funkcjonariusze byli podejrzewani o wykradanie danych ofiar wypadków. Do sądu najprawdopodobniej trafi za to akt oskarżenia wobec dwóch emerytowanych policjantów.

W całej Polsce niektórzy restauratorzy mają dość lockdownu i mimo grożących wysokich kar zdecydowali się otworzyć swoje lokale. Czy na poznańskim Starym Rynku są restauracje i puby, które wpuszczają do siebie klientów? Sprawdziliśmy to w sobotni wieczór. Jak się okazało, cześć restauracji, kawiarni i pubów nadal jest zamknięta. Inne z kolei prowadzą działalność gastronomiczną jedynie na wynos. To właśnie przed nimi można było spotkać niewielkie grupki osób z grzanym winem, kawą, herbatą lub z jakimś posiłkiem. Sprawdź w naszej galerii, jak wyglądał sobotni wieczór na Starym Rynku i co zobaczył nasz fotoreporter.

Tragedia w kościele św. Michała Archanioła w Poznaniu. W środę jeden z księży popełnił samobójstwo. Chwilę wcześniej zmarły ksiądz wyspowiadał się w kościele. Jego zwłoki odkryła jedna z parafianek. Chociaż na co dzień w nim nie służył, to był znany proboszczowi. W przeszłości pracował bowiem w tej parafii. Potem został przeniesiony do parafii pod Poznaniem.

Poznańska prokuratura oskarżyła aż 10 kibiców Lecha Poznań w sprawie kradzieży flag fanów Lechii Gdańsk, co doprowadziło do zamieszek w trakcie meczu. Wszyscy odpowiedzą jednak nie za kradzież, a za sprowokowanie kibiców do działań zagrażających bezpieczeństwu imprezy masowej. Jeden z zatrzymanych przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze. Dziewięciu pozostałych dopiero zasiądzie na ławie oskarżonych.

Najpierw nie wezwała karetki do umierającego mężczyzny, a następnie porzuciła jego zwłoki w lesie pod Wągrowcem. Teraz Grażyna F., szefowa zakładu trumien, w którym pracował zmarły Ukrainiec Wasyl Czornej, została skazana na rok i dziesięć miesięcy więzienia. Dodatkowo sąd zaostrzył karę i nałożył na nią dwunastoletni zakaz obejmowania stanowisk lub prowadzenia działalności gospodarczej związanej z zatrudnieniem pracowników.

Piotr P., który groził poznańskim radnym podczas sesji, na której uchwalono kartę równości, został skazany przez sąd na karę roku ograniczenia wolności w postaci prac społecznych. Mężczyzna ma też zakaz zbliżania się do poznańskich radnych.

Niespełna rok temu Sebastian W. bez prawa jazdy spowodował śmiertelny wypadek w Poznaniu, w którym zginęły dwie osoby. Prowadzone przez niego auto wbiło się w drzewo z takim impetem, że dosłownie zostało rozerwane na dwie części. Sebastian W. nie dość, że uciekł z miejsca wypadku, to jeszcze był pijany. Tymczasem niedawno poznański sąd wymierzył mu najwyższą możliwą karę i skazał go na 12 lat więzienia.

Josef L., właściciel kamienicy w centrum Poznania został prawomocnie skazany za próbę wyrzucenia z budynku seniorki Stefanii Chlebowskiej. Mężczyzna usłyszał wyrok ośmiu miesięcy więzienia i 20 tys. zł grzywny. Co ciekawe, oprócz obrońcy, jego uniewinnienia domagała się też... poznańska prokuratura, która wcześniej sama dwukrotnie umorzyła śledztwo w tej sprawie.

Sebastian L. miesiącami udawał wolontariusza, zdobywał zaufanie 7-letniej dziewczynki i jej rodziców, aż w końcu zaczął ją molestować. W ostatnim czasie pedofil po raz kolejny został skazany na karę trzech i pół roku więzienia za molestowanie nieletniej dziewczynki. Wcześniej w tej samej sprawie usłyszał taki sam wyrok więzienia, który potem został uchylony. Co więcej, w przeszłości był już karany za podobne przestępstwo.

Gangster Paweł P., "Ramzes" nie będzie miał procesu w sprawie dwóch gwałtów, o które oskarżyła go prokuratura. Poznański sąd właśnie oddalił zażalenie prokuratury na wcześniejszą decyzję o umorzeniu postępowania. Sąd uznał, że do procesu nie może dojść, bo kilka lat wcześniej prokuratura już prawomocnie umorzyła tę sprawę.