SPLATA POZYCZKA

Jeszcze cztery lata temu długi Polaków wobec firm pożyczkowych, notowane w KRD, wynosiły 589 mln zł. W tym czasie wzrosły niemal 3-krotnie do 1,49 mld zł. Dostępność pożyczek na wyższe niż do niedawna kwoty, czyli nawet 20 tys. zł z kilkuletnim terminem spłaty, jest widoczna także w danych KRD – statystyczny Polak ma teraz do oddania firmie pożyczkowej średnio 4 531 zł. W 2015 r. było to prawie o połowę mniej - 2 451 zł.

Aż 61 proc. Polaków ograniczyło wydatki w pandemii. Ponad 43 proc. robi to z powodu wzrostu cen produktów i usług, a 35 proc. ze względu na spodziewane podwyżki - wynika z najnowszego badania KRD. Na co wydajemy mniej pieniędzy? Sprawdź.

Na "czarną listę" dłużników możemy trafić za własne i cudze grzechy. Za własne, gdy jako osoba fizyczna zaciągnęliśmy dług wyższy niż 200 złotych brutto i nie reagujemy na wezwanie wierzyciela do zapłaty. Kwota 200 zł obejmuje również naliczone odsetki.

Najlepiej z opłacaniem rachunków „domowych” radzą sobie seniorzy, choć ich emerytury są jednymi z najniższych w Europie. Spłata zobowiązań jest dla nich kwestią honorową. Problem w tym, że mimo waloryzacji emerytur czy trzynastek w budżetach domowych seniorów coraz częściej pojawia się deficyt.

Zapobiec utracie danych w ten sposób się nie da, tak jak nie da całkowicie wyeliminować ludzkich błędów. Trzeba więc mieć świadomość, że tak się może zdarzyć i zachować czujność - każdy podejrzany sygnał może dowodzić, że ktoś dysponuje naszymi danymi osobowymi i chce je wykorzystać na naszą szkodę.

Licencjat z radzenia sobie z finansami 18-24 latkowie zaliczają na 4 i 1 - ocenia Rejestr Dłużników BIG InfoMonitor oraz Biuro Informacji Kredytowej. Dobry jest za umiejętność unikania kłopotów, szczególnie, że siedem na osiem młodych osób przyznaje się do wydatków przekraczających ich możliwości. A niedostateczny za powiększanie kwoty niespłacanych długów przez tych którzy wpadają w tarapaty.

Jeśli zostaniemy przyłapani na jeździe autobusem, tramwajem czy kolejką miejską bez ważnego biletu, możemy zostać ukarani wezwaniem do zapłaty tak zwanej opłaty dodatkowej. Mimo to, aż co szósta osoba nie kasuje biletu w komunikacji miejskiej.

Wraz z końcem wakacji tłoczno zrobiło się nie tylko w autobusach i tramwajach, ale też w rejestrze dłużników. Łączny dług z tytułu kar za jazdę bez biletu przekracza już 128 mln zł.

Przejściowe kłopoty finansowe mogą dotknąć każdego. W takiej sytuacji nie należy jednak podpadać w panikę i jak najszybciej podjąć kroki rozwiązujące ten problem. Pomoże w tym m.in. zawarcie ugody z firmą windykacyjną, której doradca chce się z nami dogadać i rozłożyć dług na raty, które będą dostosowane do naszej sytuacji finansowej.

Bywa, że przeszacujemy swoje możliwości i popadniemy w długi, które trudno w terminie spłacić. Jeśli jednak zachowamy spokój i będziemy działać racjonalnie, poradzimy sobie i wybrniemy z kłopotów.

Co trzeci Polak ma (przynajmniej niekiedy) problem ze spłatą w terminie rat czy zapłaceniem rachunków. Większość z tych osób robi wszystko, by te zobowiązania uregulować. Ale są i tacy, którzy popadają w długi z pełną świadomością.

W ciągu ostatnich sześciu lat zaległe długi emerytów wzrosły aż pięciokrotnie, a liczba zadłużonych i niespłacających swoich zobowiązań w terminie emerytów jest porównywalna z ludnością całkiem dużego miasta.

Aż 31 procent dorosłych Polaków przyznaje się do opłacania rachunków po terminie. Dlaczego nie płacą? Zobaczcie. Dane na podstawie raportu Krajowego Rejestru Długów BIG „Portfel statystycznego Polaka”.

57 krajowych spółek notowanych na warszawskiej giełdzie ma długi wpisane do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej. Choć w ciągu ostatnich sześciu miesięcy liczba giełdowych dłużników się zmniejszyła, to ich łączne zadłużenie wzrosło do niemal 38 milionów złotych. To najwyższy wynik w historii badania. W dużej mierze przyczynił się do tego wzrost problemów firm z branży budowlanej.

Niepłacący w terminie kontrahenci to problem, który obecnie dotyka 85 procent przedsiębiorstw, a przeciętny czas oczekiwania na zapłatę w ciągu kwartału wydłużył się o ponad 3 tygodnie - wynika z najnowszej edycji badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw” realizowanego na zlecenie KRD oraz KPF. Problem zatorów płatniczych w polskiej gospodarce znów przybiera na sile. Aktualne dane pokazują, że sytuacja pod tym względem jest najgorsza od 2,5 roku.

Długi rolników, leśników i rybaków zarejestrowane w Krajowym Rejestrze Długów sięgają 484 mln złotych, z czego 84% przypada na gospodarstwa zajmujące się uprawą roli i hodowlą zwierząt. Na pieniądze od nich czekają przede wszystkim firmy windykacyjne oraz banki i firmy pożyczkowe. Statystyczny dłużnik z tej branży musi spłacić ponad 52 tys. złotych

Prawie pół miliarda złotych - tyle wynosi łącznie zadłużenie gospodarstw rolnych, leśnych i rybackich w całym kraju znajdujących się w Krajowym Rejestrze Długów. Znalezienie się w KRD świadczy o dużych kłopotach ze spłatą należności. Dokładnie jest to 489 324 544,68 zł. Takich gospodarstw jest w Polsce 9,4 tys. Średnie zadłużenie jednego z nich wynosi nieco ponad 52 tys. zł.

Młodzi Polacy mają 535 mln złotych długu – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. W ciągu ostatniego roku ich zadłużenie wzrosło o 62 proc. Na liście dłużników jest 152 tys. osób w wieku 18-25 lat. Znaleźli się na niej za niespłacone pożyczki, nieuregulowane rachunki za telefon i niezapłacone mandaty za jazdę na gapę. Średnia zaległość młodej osoby przekracza 3,5 tys. złotych.

Podczas Welconomy Forum in Toruń, które odbyło się 12 i 13 marca, zapytałam Adama Łąckiego, prezesa Krajowego Rejestru Długów o kondycję finansową polskich przedsiębiorców.

Ustawa o zakazie handlu w niedziele, czy ograniczenie nocnej sprzedaży alkoholu sprawiają, że bieżący rok stoi pod znakiem zapytania dla branży handlowej. Na atmosferę niepewności wpływa także rosnące zadłużenie sektora – te według Krajowego Rejestru Długów sięga już ponad 3 mld złotych

43 proc. polskich przedsiębiorców nie sprawdza wiarygodności finansowej kontrahenta, z którym chcą podjąć współpracę biznesową – wynika z badania „Biznesowy savoir-vivre” przeprowadzonego na zlecenie Krajowego Rejestru Długów i Rzetelnej Firmy. Co ciekawe, polscy właściciele firm zanim wydadzą prywatne pieniądze, sprawdzają dewelopera, u którego chcą kupić mieszkanie lub internetowego sprzedawcę

Długi producentów żywności przekraczają już 375 mln złotych. Najbardziej zadłużeni są ci z Mazowsza – ich dług wynosi niemal 60 mln złotych. Zaraz później niechlubne podium zajmują przedsiębiorcy z Wielkopolski (47 mln złotych) i Śląska (44 mln złotych)