Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tajemnicze wędrówki gotówki

Barbara Sadłowska
J. Romaniszyn
Były szef Pozmeatu i jego siostra odpowiedzą przed sądem za "przepłaconą" rzeźnię w Robakowie.

Czy Włodzimierz N., były prezes poznańskiego Pozmeatu, wyprowadził pieniądze z zakładów mięsnych? Z tym problemem nie uporała się jeszcze poznańska Prokuratura Apelacyjna, która musiała zawiesić postępowanie dotyczące prania brudnych pieniędzy za pośrednictwem firmy z Liechtensteinu. Zakończyła natomiast aktem oskarżenia wątek "przepłacenia" samej inwestycji w Robakowie, gdzie w latach 1998 - 2001 Pozmeat budował nowoczesną rzeźnię.

Poznański Pozmeat był znanym zakładem przetwórstwa mięsnego. Spółka była notowana na giełdzie. Jej kłopoty zaczęły się w chwili konfliktu akcjonariuszy. Ostatecznie, po kilku latach przepychanek, firma upadła w 2005 r. Pracę straciło wówczas ok. 300 osób. Teraz przyczynami upadku Pozmeatu zajmie się sąd.

W piątek miał się rozpocząć proces Włodzimierza N. Oprócz byłego prezesa, oskarżono także ówczesnych członków zarządu mięsnej spółki: Elżbietę Z. (siostrę Włodzimierza N.) i Jacka J. Rozprawa jednak nie odbyła się, gdyż były szef Pozmeatu zachorował. Obrońcy złożyli natomiast wnioski: o umorzenie postępowania albo o zwrot sprawy do prokuratury. Sąd ma rozpoznać je do 5 czerwca.

2005 r. - Pozmeat ogłosił upadłość. Poznańska marka wróciła na rynek w grupie Sokołów

O co chodzi w tej sprawie? Zdaniem prokuratury Włodzimierz N, nie dopełnił swoich obowiązków. Jako generalnego wykonawcę nowoczesnej rzeźni wybrał bowiem amerykańską firmę ABT Egineering z Chicago i taki system rozliczania kosztów, że rzeźnia w Robakowie wraz z oczyszczalnią ścieków kosztowała o przeszło 31 mln zł. więcej, niż - według prokuratury - powinna. Jeśli sąd uzna racje śledczych, to może skazać oskarżonych nawet na 10 lat t więzienia.

Jak się okazuje to sprawa nie jest jedyną jaką zajmuje się prokuratura. Śledczy badają również, czy nie doszło do wyprowadzenia pieniędzy z firmy Pozmeat. W 2001 r. Wielkopolski Bank Kredytowy zawiadomił prokuraturę o wątpliwościach dotyczących operacji bankowych, zlecanych przez firmę Diatonik z Vaduz w Księstwie Liechtenstein. Spółka ta, zarejestrowana w styczniu 1998 r., w grudniu zakupiła pakiet akcji poznańskiego Pozmeatu.

W Polsce jej pełnomocnikiem był radca prawny S. Pierwotnie założył konto w jednym z oddziałów WBK. Co ciekawe, był ich dysponentem na równi z wspomnianą już Elżbietą Z., siostrą Włodzimierza N. Na rachunek wpłynęło już w grudniu 1,7 miliona dolarów - z Liechtensteinu przez bank w Nowym Jorku. Pieniądze przelane na polskie subkonto trafiły na rachunek Elżbiety Z. Pół miliona gotówką pobrał radca S.

Kolejne przelewy z Vaduz trafiały kolejno na rachunek inwestycyjny firmy Diatonik, która kupowała akcje Pozmeatu oraz do rąk radcy prawnego i na rachunek Elżbiety Z.

Sytuacja poniekąd powtórzyła się w sierpniu 2001 r. Radca S. założył dla firmy z Liechtensteinu rachunek w innym oddziale WBK. Tam właśnie wpłynęło ok. 255 tysięcy euro i 152 tysiące dolarów. Jeszcze w tym samym miesiącu radca wypłacił kolejne pieniądze. Wzbudziło to zaniepokojenie banku, który zawiadomił prokuraturę.

31 mln - o tyle, według prokuratury, zostały zawyżone koszty inwestycji w Robakowie

Ta rozpoczęła śledztwo pod kątem wyprowadzenia z Polski pieniędzy z inwestycji w Robakowie i przepływu kapitału z Liechtensteinu. Okazało się jednak, że śledczym łatwiej było wytropić nieprawidłowości przy budowie rzeźni niż wędrówki pieniędzy przez pół świata - nawet mimo międzynarodowej pomocy prawnej.

Dlatego wątek wyprowadzenia gotówki został wyłączony do odrębnego postępowania. Obecnie jest on zawieszony.

Były szef spółki także pod sąd
Sprawa, w której na ławie oskarżonych zasiada Włodzimierz N., nie jest jedyną związaną z nieprawidłowościami w Pozmeacie.
Działania na szkodę mięsnej spółki zarzuciła poznańska prokuratura Andrzejowi W. - byłemu prezesowi Pozmeatu. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił już do sądu. Byłemu szefowi zakładu grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Zarzuty dotyczą spraw z 2001 roku. Wówczas to prezes Andrzej W. miał podjąć niekorzystne decyzje dla zarządzanych przez niego zakładów mięsnych. Chodziło m. in. o to, w jaki sposób W. zabezpieczył kredyt udzielony Pozmeatowi przez BRE Bank.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski