W samochodzie miał przyrząd, którym zwiększał liczbę przejechanych kilometrów. Łączył się z nim przy użyciu pilota. Wysyłał z niego sygnał, a taksometr naliczał większą niż powinien stawkę.
Nieuczciwy kierowca wpadł podczas kontroli Wojewódzkiego Inspektoratu Inspekcji Handlowej, UKS-u i Wydziału Działalności Gospodarczej poznańskiego magistratu. Okazało się, że wydrukowany przez niego paragon ma zawyżoną liczbę kilometrów. Sprawa trafiła na policję, która pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Poznań Stare Miasto ustaliła, że ten błąd nie był przypadkowy.
Taksówkarz Krzysztof H. usłyszał zarzuty i przyznał się do winy. Zamierza dobrowolnie poddać się karze. Maksymalnie grozi mu do dwóch lat więzienia. Prawdopodobnie jednak wyrok, który usłyszy, będzie w zawieszeniu.
Krzysztofowi H. grożą również konsekwencje związane ze złamaniem przepisów kodeksu wykroczeń. Przewiduje on areszt, ograniczenie wolność, bądź grzywnę dla osoby, która przy sprzedaży towaru lub usługi oszukała nabywcę co do jej ceny czy ilości.
Krzysztof H. nie jest pierwszym taksówkarzem, który wpadł na oszustwie. Podobne praktyki powszechnie stosowali również jego koledzy po fachu z Warszawy. Tam niedawna kontrola wykazała, że zawyżanie kilometrów miało miejsce w 6 spośród 11 kontrolowanych pojazdów. Rekordziści dodawali do każdego przejechanego kilometra nawet po 500 metrów. W efekcie klient, który przejechał przykładowo 10 km, płacił za 15 km.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?