Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tomasz Lewandowski: Polacy chcą nowego pokolenia polityków

Paulina Jęczmionka
Tomasz Lewandowski, radny miasta, w SLD działał od czasów studiów.
Tomasz Lewandowski, radny miasta, w SLD działał od czasów studiów. Archiwum
Z Tomaszem Lewandowskim, radnym Poznania, który odszedł z SLD i tworzy nowe stowarzyszenie, rozmawia Paulina Jęczmionka.

Złoży Pan mandat radnego?
Jeżeli ktoś (Włodzimierz Czarzasty, nowy przewodniczący SLD - przyp. red.) formułuje takie oczekiwania, to znaczy, że pomyliły mu się epoki. To przed 1990 rokiem partia wskazywała osobę do pełnienia funkcji. Od ponad 25 lat mamy wolne wybory, w których o powierzeniu komuś mandatu decydują wyborcy. To oni już trzykrotnie - za każdym razem z wyższym poparciem - dali mi szansę .

Szyld SLD nie miał znaczenia?
Nie będę wymieniał swoich zasług, przypomnę jedynie, że w wyborach na prezydenta Poznania zdobyłem o kilka punktów procentowych więcej niż komitet, którego SLD stanowił tylko część. Gdybym wystąpił przeciwko wcześniej głoszonym ideom, zmienił poglądy na temat np. polityki społecznej czy mieszkaniowej, z pokorą wysłuchałbym rad o zrzeczeniu się mandatu. Ale nie widzę takiego zagrożenia. Życzę powodzenia W. Czarzastemu i wielu wartościowym ludziom, którzy zostali w SLD.

Pan tworzy nowe stowarzyszenie. Poza Barbarą Nowacką czy Dariuszem Jońskim w komitecie organizacyjnym znalazły się bliżej nieznane osoby. Chyba trudno będzie Wam dotrzeć do szerszego grona odbiorców.
To właśnie siła naszego związku. Nieważne są nazwiska, a to, kim są i czym się zajmują. Większość to pokolenie 30-40-latków, do tego samorządowcy, lokalni działacze. Polacy są już zmęczeni powtarzającymi się od 25 lat twarzami polityków i ciągłym tworzeniem przez nich podziału, który teraz przybrał twarz wojny teczkowej. My proponujemy świeże, nowe, rozsądne i przede wszystkim - pozytywne spojrzenie, nie - przeciwko czemuś lub komuś.
Chcecie tworzyć stowarzyszenie ponad podziałami. Tak się nie da funkcjonować w polityce. Coś musi Was jednoczyć.
Polacy mają już dość partii politycznych i ich wchodzenia w prywatne życie. Trzeba szukać innej formuły. Chcemy przenieść na zdominowany przez podziały z lat przełomu szczebel krajowy to, co się w III RP udało, czyli doświadczenia z samorządu. To tutaj zapadają najważniejsze decyzje dla ludzi. Dlatego jednym z naszych punktów programowych będzie dalsza decentralizacja władzy. Ta krajowa powinna tworzyć ogólne ramy prawne, a działanie i pieniądze przekazywać lokalnej. Najbliższe wybory, jakie nas czekają, to samorządowe. Tym bardziej nie potrzeba nam wielkiego komitetu. Być może staniemy się federacją ruchów lokalnych.

A potem wystartujecie do Sejmu.
Na razie nie podjęliśmy takiej decyzji. Z pewnością, jak każda inna, zapadnie demokratycznie. Obecnie tworzymy struktury, budujemy cztery filary programowe. I podkreślamy wyraźnie, że nie jest to kolejna próba jednoczenia lewicy. Chcemy przełamać zabetonowany układ na polskiej scenie politycznej i wyjść poza szufladkowanie na lewicę i prawicę, styropianowe podziały z czasów PRL. Młodych Polaków nie interesuje dziś, czy Lech Wałęsa był Bolkiem. To nie ma żadnego wpływu na ich codzienne życie. Opinia publiczna o tym mówi, bo politycy tym żyją. Najwyższy czas ich wymienić.

Po przegranych wyborach, w których lewica nie weszła do Sejmu, powstaje nowe stowarzyszenie.
W sobotę odbędzie się spotkanie założycielskie roboczo nazwanej Inicjatywy 20 lutego. Jej twarzami są m.in. Barbara Nowacka, Dariusz Joński i Andrzej Rozenek. Organizatorzy szacują, że w spotkaniu udział może wziąć 200 osób. Wśród nich byli samorządowcy SLD z Poznania, m. in.: Tomasz Lewandowski, czy Katarzyna Kretkowska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski