Zobacz komentarz: Czy to się może udać w tej dekadzie
Nie w lutym (jak za poprzednich władz Poznania zapowiadano w magistracie), a dopiero wiosną mogą rozpocząć się konsultacje z mieszkańcami dotyczące zmian komunikacyjnych na Naramowicach, czyli ewentualnej budowy linii tramwajowej.
To dlatego, że do urzędu miasta wpłynęło kilkanaście wniosków i uwag oraz projektów stworzenia nowej trasy. – Musimy je wszystkie przeanalizować – zapowiada Maciej Milewicz, kierownik oddziału dialogu społecznego w urzędzie miasta. – Dopiero wówczas przekażmy dokumenty specjalistom, którzy ocenią je pod kątem możliwości technicznych i finansowych – dodaje.
We wszystkich wnioskach opowiedziano się za stworzeniem linii tramwajowej. Natomiast członkowie Inwestycji dla Poznania połączyli ją także z drogowymi. – W sumie takie rozwiązanie pozwoli na kontynuowanie tworzenia nowych połączeń komunikacyjnych w tej części miasta, które będą niezbędne wraz z rozwojem kolejnych osiedli mieszkaniowych – zauważa Paweł Sowa z Inwestycji dla Poznania.
Wyjaśnia, że nie można myśleć także tylko o samych mieszkańcach Naramowic. Do korków, które powstają na tamtejszych ulicach przyczyniają się również osoby dojeżdżające do pracy z okolicznych gmin.
– Dla nich w okolicach pętli powinien powstać parking typu ,,park and ride’’ – mówi Paweł Sowa. Na nim przyjeżdżający by mogli zostawiać swoje samochody i kontynuować podróż tramwajami. – Nie wiemy jeszcze jaki duży by musiał być ten parking, ale w ostateczności przecież można wybudować piętrowy – stwierdza Paweł Sowa.
Sama podróż tramwajem w rejon Starego Rynku (Małe Garbary) ma potrwać około 17 minut. Trasa będzie liczyć około 7 kilometrów długości. W przyszłości według koncepcji może być przedłużona.
– Mowa o stworzeniu połączenia z Poznańskim Szybkim Tramwajem – dodaje Paweł Sowa. W jakim miejscu by tory miały do siebie dochodzić nie wiadomo. – Będzie to zależało od tego gdzie powstaną nowe osiedla, mieszkać będzie więcej osób i wystąpi potrzeba szybszego dojazdu w rejon ul. Roosevelta i Głogowskiej – dodaje przedstawiciel Inwestycji dla Poznania.
Nieznany jest także koszt inwestycji. Według pierwotnych wyliczeń za kadencji prezydenckiej Ryszarda Grobelnego mówiono nawet o 900 milionach złotych. Społecznicy szacowali na 200 do 300 milionów. – Trzeba będzie jeszcze raz to podliczyć – zaznacza Paweł Sowa.
Według niego można liczyć na unijne dofinansowanie do stworzenia linii tramwajowej w wysokości 85 procent kosztów. Natomiast na budowy nowych dróg miasto będzie musiało samo wyasygnować całą kwotę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?