Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trwa liczenie martwych ptaków po sylwestrowej zabawie. Ta międzynarodowa akcja dotarła też do Polski, jak i Poznania

Marta Danielewicz
Marta Danielewicz
Fajerwerki rokrocznie są przyczyną śmierci dzikich zwierząt.
Fajerwerki rokrocznie są przyczyną śmierci dzikich zwierząt. Łukasz Gdak
Każdego roku na skutek wystrzału petard i fajerwerków w sylwestrową noc giną zwierzęta, przede wszystkim dzikie ptactwo. Trwa światowa akcja noworocznego liczenia martwych ptaków "Hangover bird count". W Polsce odbywa się po raz pierwszy. - Będziemy wiedzieli, jaka jest skala zjawiska - mówią organizatorzy z fundacji Szklane Pułapki.

Setki martwych ptaków leżących na ulicach Rzymu, w okolicach dworca Termini po północy w sylwestra - to zdjęcie obiegło cały świat.

Rokrocznie w wyniku wystrzału petard i fajerwerków giną dzikie zwierzęta, które są przerażone i oszołomione. Przede wszystkim narażone na śmierć w noc z 31 grudnia na 1 stycznia jest ptactwo.

Aktywiści, ekolodzy i przyrodnicy z całego świata każdego roku zajmują się liczeniem poległych w te dni zwierząt.

W tym roku akcja dotarła też do Polski.

Aktywiści klimatyczni zablokowali przejazd ulicą Głogowską w Poznaniu:

Trwa liczenie martwych ptaków

Do 15 stycznia trwa wielkie liczenie martwych ptaków w ramach akcji "Hangover bird count". Także na terenach Wielkopolski i Poznania.

- Już wstępne wyniki ankiet pokazują, że, niestety, i u nas sytuacja nie wygląda dobrze. Trochę martwych ptaków odnotowali aktywiści, także tych chronionych, mimo że pokazy fajerwerków były znacznie mniejsze niż w latach ubiegłych. To pokazuje, że jest realny problem

- mówi dr Ewa Zyśk-Gorczyńska, przewodnicząca fundacji Szklane Pułapki. To właśnie zespół Szklanych Pułapek wraz z koordynuje ogólnopolską akcję.

Udział w liczeniu może wziąć każdy. Zbierane są dane sprzed sylwestrowej nocy i tuż po.

- To daje nam obraz tego, ile ptaków faktycznie mogło na danej trasie polec. Wystarczy, by ktoś, nawet idąc po zakupy rozejrzał się, czy gdzieś w okolicy nie leżą martwe ptaki. Jeden spacer powinien odbyć się przed sylwestrem, a drugi tą samą trasą, tuż po

- mówi dr Ewa Zyśk-Gorczyńska.

Martwe ptaki po sylwestrowej nocy

Do fundacji docierają zdjęcia podobne do tych z Rzymu z różnych części Polski, przedstawiające martwe jemiołuszki, wróble.

- Sam zająłem się liczeniem martwych ptaków na terenie Poznania. Na szczęście podczas spacerów nie zauważyłem martwych osobników

- mówi dr Tomasz Knioła, przewodniczący Koła Poznańskiego Klubu Przyrodników.

Uczestnicy spacerów wypełniają specjalną ankietę, dostępną na stronie fundacji, gdzie podają kod pocztowy miasta, gdzie odbył się spacer kontrolny, a następnie noworoczne liczenie.

- Wiemy już, że będziemy te akcje kontynuować w przyszłym roku - zapowiada dr Ewa Zyśk-Gorczyńska.

Organy administracji publicznej nie znają faktycznej skali historycznych zanieczyszczeń powierzchni ziemi i zagrożeń, które wywołują. Tzw. "bomby ekologiczne" wciąż stanowią zagrożenie dla ludzi i środowiska. Najnowszy raport Najwyższej Izby Kontroli wskazuje, że o wielu przypadkach zanieczyszczeń mieszkańcy wciąż nie wiedzą i żyją na tykających bombach. Na terenach zanieczyszczonych powstają np. osiedla mieszkaniowe. Tym samym mieszkańcy narażeni są na oddziaływanie szkodliwych dla życia i zdrowia substancji. Gdzie są bomby ekologiczne -->

Afera toksyczna: Zobacz gdzie w Wielkopolsce mamy do czynien...

Sprawdź też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski