Spis treści
Tory kolejowe "blokują" tramwaj?
Jeden z członków stowarzyszenia Inwestycje dla Poznania (IdP) zapytał w trybie dostępu do informacji publicznej PKP PLK, czy miasto prowadziło rozmowy z zarządcą infrastruktury kolejowej na temat konieczności przebudowy wiaduktów kolejowych przed lub w trakcie realizacji tramwaju na Naramowice. Jakie są obecne ustalenia władz Poznania z kolejarzami?
- Finansowanie przebudowy wiaduktu nad ul. Garbary na potrzeby budowy nowej komory, tzw. tunelu tramwajowego należeć będzie do zadań podmiotu, który pierwszy rozpocznie roboty budowlane. Szczegóły zostaną ustalone w drodze porozumienia pomiędzy PKP PLK a miastem w przypadku podjęcia decyzji o realizacji projektu kolejowego bądź miejskiego – czytamy w piśmie, podpisanym przez Roberta Lisa, zastępcę dyrektora biura zarządu PKP PLK.
Inwestycja kolei będzie polegała na rozbudowie linii kolejowej między stacjami Poznań Główny - Poznań Garbary - Poznań Wschód o dodatkowe tory (jeden lub dwa). Na razie jednak nie wiadomo czy i kiedy ta rozbudowa dojdzie do skutku. Takie ustalenia z kolejarzami nasuwają jednak pytanie o to, czy miastu nie zależy na tym, aby jednak ten wiadukt wykonało PKP PLK. Wtedy to budowa tramwaju pochłonęłaby mniej pieniędzy z miejskiej kasy.
Miasto odpowiada na nasze pytania
W poniedziałek rano poprosiliśmy miasto o ustosunkowanie się do tych informacji. Odpowiedź otrzymaliśmy we wtorek po godzinie 14.
Jak poinformował nas Bartosz Trzebiatowski, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego w Poznaniu, miasto nie podpisywało z PKP PLK formalnej umowy w sprawie tzw. budowy trzeciego toru i przebudowy skrzyżowania linii kolejowej z ul. Garbary. Przyznał, że zgodnie z ustaleniami pomiędzy obiema stronami w przypadku podjęcia w pierwszej kolejności budowy trasy tramwajowej przez miasto, realizacja tunelu (przejścia trasy tramwajowej poniżej linii kolejowej, po zachodniej stronie ul. Szelągowskiej) pozostaje po stronie miasta. Natomiast w sytuacji gdyby to strona kolejowa podejmowała najpierw działania w zakresie przebudowy wiaduktu, wówczas, niejako przy okazji, wykona to wspomniane przejście na zasadzie zabezpieczenia możliwości późniejszej realizacji innego zadania.
- Stwierdzenie, że miasto liczy na to, że tunel (przejście trasy tramwajowej pod torami kolejowymi) wybuduje PKP PLK jest nieuprawnione. Miasto przygotowuje się do uruchomienia postępowania o udzielenie zamówienia publicznego na wyłonienie wykonawcy pełnej dokumentacji projektowej, aby następnie w oparciu o nią przystąpić do realizacji prac budowlanych. W ramach opracowanej już koncepcji przewidziano przejście trasy tramwajowej poniżej linii kolejowej osobnym tunelem po zachodniej stronie ul. Szelągowskiej, bez konieczności ingerencji w istniejący wiadukt kolejowy - pisze Trzebiatowski.
Rzecznik ZTM zaprzecza temu, że miasto czekało z budową II etapu tramwaju na Naramowice na inwestycję kolei. Ale przyznaje, że gdyby PLK rozpoczęło prace jako pierwsze, koszt budowy linii tramwajowej byłby tańszy, niż szacowane obecnie 770 mln zł. Tymczasem miasto wskazuje, że główną przeszkodą na drodze do budowy tramwaju jest brak środków w budżecie potrzebnych do pokrycia tzw. wkładu własnego inwestycji, na którą miasto miało zagwarantowane około 200 mln złotych z funduszy Unii Europejskiej.
Społecznicy żądają etapowania tramwaju
Mimo licznych, potencjalnych problemów, jakie może nieść za sobą realizacja całego drugiego etapu tramwaju na Naramowice, społecznicy wciąż walczą o jego realizację. Tym razem jednak chcą oni, aby, tak jak to miało miejsce w przypadku tramwaju na Ratajczaka, dokonać etapowania trasy tramwajowej na Naramowice.
- Apelujemy, aby jednak złożyć wniosek o dofinansowanie dla budowy II etapu tramwaju na Naramowice, lecz wnioskować o mniejsze dofinansowanie (np. 50 lub 100 mln zł), a kwotę tę przenieść z budowy tak zwanych węzłów przesiadkowych przy Towarowej Obwodnicy Poznania. Dofinansowanie to pozwoliłoby zrealizować pierwszą fazę II etapu Tramwaju na Naramowice – czytamy w apelu IdP.
W ramach pierwszej fazy projektu miałaby się odbyć przebudowa skrzyżowania i ulic Małe Garbary, Estkowskiego Garbary oraz ulicy Wolnica. Jak argumentują społecznicy, ten odcinek jest mniej problematyczny w realizacji. Nie ma tam problemu z kolektorem sanitarnym, skarpą Szelągowską, czy właśnie torami kolejowymi. Dzięki temu szybciej można by było otrzymać pozwolenie na budowę.
Ponadto zsynchronizowanie prac z remontem mostu Chrobrego spowodowałoby skrócenie czasu trwania utrudnienia na trasie wschód-zachód o dwa lata. Czasu na ewentualną decyzję w tej sprawie miasto ma niewiele – 28 czerwca mija termin na złożenie wniosków o dofinansowanie z unijnego programu FEnIKS na transport publiczny.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Gala Mistrzowie Motoryzacji 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?