Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

TV Studio Filmów Animowanych w tarapatach finansowych (AKTUALIZACJA)

Jacek Sobczyński
"Krawiec Niteczka", jedna z opowieści cyklu "Baśnie i bajki polskie".
"Krawiec Niteczka", jedna z opowieści cyklu "Baśnie i bajki polskie". fot. TVSFA
Wypuścili na rynek cykl bajek o misiu Fantazym, serię animacji do utworów muzyki klasycznej oraz 26 odcinków "Baśni i bajek polskich". Okazuje się, że ten ostatni tytuł może stać się dla poznańskiego TV Studia Filmów Animowanych przysłowiowym gwoździem do trumny. Studio znajduje się w dramatycznej sytuacji po tym, jak TVP dwukrotnie wycofała się z umowy o produkcji trzeciej serii "Baśni...".

Wypuścili na rynek cykl bajek o misiu Fantazym, serię animacji do utworów muzyki klasycznej oraz 26 odcinków "Baśni i bajek polskich". Okazuje się, że ten ostatni tytuł może stać się dla poznańskiego TV Studia Filmów Animowanych przysłowiowym gwoździem do trumny. Studio znajduje się w dramatycznej sytuacji po tym, jak TVP dwukrotnie wycofała się z umowy o produkcji trzeciej serii "Baśni...".

- Negocjacje tego kontraktu przebiegały tak samo jak do tej pory… Ofertę złożyliśmy w roku 2010. Rok temu otrzymaliśmy informację, że TVP będzie kontynuowało serię "Baśni i bajek polskich" o kolejne 13 odcinków. Negocjacje umowy i kosztorysy zostały zaakceptowane i zamknięte jeszcze w ubiegłym roku. Studio na podstawie pisma z TVP, w dobrej wierze, uruchomiło prace literackie i produkcyjne do serii. I nagle otrzymaliśmy kolejne pismo, że TVP umowy nie podpisze. Po wielu staraniach z naszej strony, cykl miał znów powstać, ale w krótszej, siedmioodcinkowej wersji. Umowa, kosztorysy i harmonogramy zostały ponownie wynegocjowane i zamknięte. Po czym telewizja znów wycofała się z umowy - opowiada Ewa Sobolewska, dyrektor TVSFA.

Po wycofaniu się TVP z realizacji umowy Studio stało się niewypłacalne i musiało zgłosić do sądu wniosek o upadłość.

- Nikt nie zmuszał TVP, aby zamówiła kolejną serię "Baśni i bajek polskich". Jak można zamówić, przez 9 miesięcy negocjować kontrakt, zlecić pracę, odmówić zawarcia umowy, znowu zamówić okrojoną serię do 7 odcinków i znowu po zamknięciu negocjacji, po raz kolejny wycofać się? Aby Studio mogło zrealizować zamówioną serię, musiało utrzymywać przez ten czas infrastrukturę produkcyjną niezbędną do produkcji serii. Dlaczego władze TVP dwa razy wprowadziły Studio w błąd i naraziły na straty? - pyta Ewa Sobolewska. Co więcej, od 2001 roku Telewizja Polska S.A. ma 10 procent udziałów w kapitale zakładowym i jest wspólnikiem TVSFA.

Co na to Telewizja Polska?

- Z uwagi na trudną sytuację finansową Spółki konieczne było ograniczenie wydatków na produkcję wysokonakładowych programów, w tym filmów animowanych dla dzieci. Ich realizacja jest uzależniona od wzrostu wpływów abonamentowych i poprawy sytuacji na rynku reklamy - mówi Daniel Jabłoński z Centrum Informacji TVP.

Obecna sytuacja TV Studia Filmów Animowanych była jednym z tematów ostatniego spotkania Obywatelskiej Rady Kultury. Zaniepokojeni członkowie Rady sporządzili listy do prezydenta Poznania i marszałka województwa, w których apelują o pomoc w ratowaniu studia.

- To sytuacja, która zasługuje na nasze stanowisko. Zdaję sobie sprawę, że jest kłopotliwa - studio nie podlega władzy samorządowej, to prywatna spółka. Ale przecież wyprodukowane przez nie filmy dostały aż 180 nagród na światowych konkursach - podkreśla Jan Zamojski z Obywatelskiego Forum Kultury.

Oba listy zostały parę dni temu dostarczone do biur prezydenta i marszałka. Na odpowiedź z ich strony musimy jeszcze chwilę poczekać.

- Rozumiemy ogólne wezwanie członków forum. Marszałek postara się niezwłocznie odpowiedzieć na ich apel - mówi rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Anna Parzyńska-Paschke.

Wiemy, że Studio złożyło wniosek do marszałka Marka Woźniaka z prośbą o przejęcie i przekształcenie go w instytucję filmową.

AKTUALIZACJA: w południe otrzymaliśmy list od Marszałka Województwa Wielkopolskiego Marka Woźniaka, którego treść przedstawiamy poniżej.

Po pierwsze: doceniamy niekwestionowany dorobek Studia. Ale rzeczywiście, upomnę się w piśmie do Zarządu TVP SA i
Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego o zainteresowanie się sprawą przyszłości tego studia i wybitnych twórców w nim pracujących.

Po drugie: zadania realizowane przez Studio nie mieszczą się w żadnej mierze w obowiązkach ustawowo przypisanych samorządowi województwa.

I po trzecie: możliwości finansowe samorządu województwa w żadnym wypadku nie pozwolą na udzielenie jakiegokolwiek wsparcia finansowego Studio, pomijając kwestię braku formalno - prawnych uwarunkowań, które mogłyby umożliwić nam taki ruch.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski