Bardzo koleżanki historyjka ta ubawiła, to i swoimi urlopowymi się podzieliły. Jedną przykrość spotkała, gdy rozmowę ośmioletniej wnuczki z dziewczynką na wczasach poznaną podsłuchała.
– Aż dziwne, że babcia całkiem głupia nie jest, jak dzieciństwo takie miała – o przyjaciółce to właśnie było. A ona tak się starała!
– Zresetować się muszę – obwieściła w drodze na wakacje w języku dla wnuczki zrozumiałym – a ciebie wylogować do życia… O Internecie zapomnisz, tym w komórce też. Lepszego coś mam, gry planszowe...
Od „Chińczyka” zaczęły. I wydawało się, że dobrze bawią się obie, dopiero rozmowa dziewcząt przyjaciółce uświadomiła, że wnuczka to tak z grzeczności raczej…
– Wiesz, w jaką grę dziwną babcia mi grać każe? – mówiła. – No normalnie kostką rzucasz i pionki przesuwasz, głupie, co nie?
Druga z dziewcząt, że głupie bardzo dodała. I pomysł zaraz miała:
– A może jak powiesz babci, że grzeczna będziesz, to nie grać ci pozwoli? Wtedy w świetlicy w Baby Hazel zalecimy…
W celach wychowawczych koleżanka rozmowę z wnuczką odbyła.
– Przepraszam, babciu – dziewczynka głowę opuściła. – Ale ta gra naprawdę głupia jest. Nic myśleć nie trzeba, a w komputerze to człowiek kombinować musi, przewidywać… Rozwija się! – dobitnie zakończyła.
– Bo to wszystko z braku pogody się bierze – koleżanka historię ową skwitowała. – Jakby sierpień piękny był, a dzieci dnie całe na powietrzu hasały, to by rozrywek człowiek szukać im nie musiał…
Sama z wakacji wróciła właśnie. Padało. Dzieci nudę okazywały wręcz ostentacyjnie. Do czasu, dopóki zabawy w skakanie z szafy na tapczan nie wymyśliły.
– Koniec tego! Głowa od tych hałasów mi pęka – przyjaciółka w końcu zaingerowała.
– No, dobrze – dziesięcioletni syn łaskawie się zgodził. – To daj mi tableta…
– Mi też, mi też! – zawtórowała mu sześcioletnia siostra.
– A skąd ja wam tablety wezmę? Nigdy nie miałam, a laptopa to specjalnie nie wzięłam, bo wakacje rodzinnymi być mają, porozmawiać możemy, w karty pograć…
– Wiemy, że masz! – syn przyatakował.
– No daj już , mamuś, to cicho będziemy – córka w łagodność poszła.
– Skąd wam pomysł z tymi tabletami przyszedł? – koleżanka się zadziwiła.
– Wszystko słyszeliśmy – chłopak wyjaśnił. – Mówiłaś do taty, że jak pogody nad morzem nie będzie, to ból głowy cię dopadnie. I że dlatego tablety kupić jeszcze musisz...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?